Zbiór, który trafił za ocean jest iście imponujący. Prawie trzy metry bieżące papierów zgromadzono w sumie w 23 pudełkach. Jest w nich korespondencja, którą Czesław Kiszczak w różnych okresach swojego życia prowadził z wieloma osobami – w tym. m.in. ze znanymi aktorami, Lechem Wałęsą, Adamem Michnikiem czy Wojciechem Jaruzelskim. Są dokumenty wytworzone przez podległe generałowi w okresie PRL agendy komunistycznej bezpieki – m.in. analizy dotyczące wprowadzenia stanu wojennego. Jest obszerna dokumentacja procesów jakie generał miał po roku 1989 – w tym notesy ze strategią obrony. Są wreszcie dokumenty osobiste: opinie z wojska o przebiegu służby, oryginał nominacji na stopień generała brygady, prawo jazdy, karta pacjenta z jednego ze stołecznych szpitali, a nawet pełna dokumentacja medyczna.
Całość kolekcji dopełniają wycinki prasowe. Te z okresu PRL to głównie relacje z wizyt jakie generał składał w różnych miejscach w Polsce i za granicą. Te po 1989 roku to imponujący zbiór tematów, którymi się interesował już po przejściu na emeryturę. Zaskoczenia nie ma. Jedną z osób, która znajdowała się w kręgu jego zainteresowania był Lech Wałęsa. Generał zbierał artykuły na temat przywódcy „Solidarności”, a potem prezydenta RP. Zakreślał flamastrem interesujące go wątki z wywiadów z Wałęsą – np. te, w których były prezydent odpierał zarzuty o współpracy z SB.
Pośród setek dokumentów znajduje się także kilka albumów z fotografiami Kiszczaka z czasów PRL, a także kilka godzin nagrań filmów video, które funkcjonariusze SB nakręcili podczas rozmów komunistycznych władz z opozycją w Magdalence – tuż przed obradami Okrągłego Stołu.
Część z tych dokumentów znana jest historykom, ale wiele z nich nie ujrzała jeszcze światła dziennego. Jako pierwsi przeglądali te papiery dziennikarze „Rzeczpospolitej” i Polskiego Radia. Historykom znany jest np. słynny list kaprala Lecha Wałęsy do generała Wojciecha Jaruzelskiego napisany podczas internowania przywódcy „Solidarności” w Arłamowie 8 listopada 1982 r. Przytoczono go w całości 12 listopada 1982 r. na łamach rządowej „Trybuny Ludu”. Jego kopia znajduje się w Instytucie Pamięci Narodowej, ale oryginał wylądował w USA.