Do Moskwy zamiast na plac Tiananmen

W 30. rocznicę masakry przywódca Chin Xi Jinping wyjechał ze swej stolicy, by wzmacniać sojusz z Rosją.

Aktualizacja: 03.06.2019 18:57 Publikacja: 03.06.2019 18:42

Plac Niebiańskiego Spokoju w Pekinie – żadnych śladów emocji sprzed 30 lat (zdjęcie z 18 maja)

Plac Niebiańskiego Spokoju w Pekinie – żadnych śladów emocji sprzed 30 lat (zdjęcie z 18 maja)

Foto: AFP

– Niektórzy nazywają to nawet sojuszem autokratów – opisał stosunki chińsko-rosyjskie szef Atlantic Council Fred Kempe.

Lecąc do Moskwy, lider Chin pozostawił za sobą centralny plac Pekinu Tiananmen, na którym w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 r. czołgi rozjechały protestujących studentów. Do dzisiaj nie wiadomo, ile osób zginęło: szacunki wahają się od kilkuset do kilku tysięcy ofiar. W dzisiejszych Chinach jednak nie wolno nawet wspominać o tamtych wydarzeniach, a obchody rocznicy urządziły nieliczne grupy dysydentów poza granicami kraju.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Polityka
USA rozpoczną rozmowy o redukcji swoich wojsk w Europie. "Jeszcze w tym roku"
Polityka
Trump mówi o wojnie na Ukrainie i spotkaniu z Putinem. „Mam już tego dość”
Polityka
Były szef FBI James Comey ma poważne kłopoty. Powód: zdjęcie cyfr „86 47” z muszli na piasku
Polityka
Rumunia: NATO wstrzymuje oddech przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Szczyt NATO w Hadze. „Zełenski może nie być mile widziany"