Prezydent Andrzej Duda dwukrotnie odmówił zastosowania prawa łaski wobec Marka Falenty skazanego na 2,5 roku więzienia za zlecanie podsłuchów. Trzecie pismo, które w poniedziałek ujawniła „Rzeczpospolita", nie jest już prośbą o ułaskawienie, ale pełną żalu groźbą wobec obozu władzy – znajduje się na etapie opiniowania w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który skazał Falentę. Opinia sądu będzie ponownie negatywna.
Minister Paweł Mucha dwie wcześniejsze odmowy ułaskawienia Falenty argumentował brakiem pozytywnej opinii sądu. W wywiadzie dla portalu wpolityce.pl Mucha powiedział, że prośba o łaskę została przesłana w trybie zwykłym.
„Przesłanie w trybie zwykłym świadczy o tym, że może wrócić do Kancelarii Prezydenta tylko wtedy, gdyby będzie pozytywnie zaopiniowana przez sąd pierwszej lub drugiej instancji. Jeżeli nie będzie pozytywnej opinii sądu, sprawa dla Kancelarii Prezydenta jest zakończona" – tłumaczył minister Mucha.
Jednak w kodeksie postępowania karnego (art. 561 – dotyczący spraw o ułaskawienie) nie ma wymogu, że pozytywna zgoda sądu nadaje bieg wnioskowi u prezydenta. Wskazuje tylko sądowi dwumiesięczny termin na opinię.
Prezydent Duda mógł także wszcząć postępowanie ułaskawieniowe z urzędu i nie ograniczać się niczyimi opiniami.