Kiedy Marian Banaś był szefem Krajowej Administracji Skarbowej, wprowadzono restrykcyjny przepis, który pozwala ukarać pięcioma latami więzienia funkcjonariuszy celno-skarbowych za podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Zostali oni włączeni do innych służb, które składają oświadczenia pod odpowiedzialnością karną. Tymczasem – jak wiemy – autor tych zmian ma kłopot z własnymi oświadczeniami, które prześwietla CBA.
Nawet pięć lat więzienia
Nowelizacja ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, wprowadzająca surowe kary za podanie nieprawdy o posiadanym majątku, weszła w życie 2 stycznia tego roku. Jej art. 278 mówi, że kto, będąc obowiązanym do złożenia oświadczenia majątkowego, podaje w nim nieprawdę, „podlega karze pozbawienia wolności do lat 5". Za „wypadek mniejszej wagi" grozi grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności do roku.
Czytaj także: Banaś przed pójściem na urlop wymienia kierownictwo NIK
Wobec wątpliwości dotyczących oświadczeń Mariana Banasia – szefa KAS i pełnomocnika rządu ds. zwalczania nieprawidłowości finansowych – wprowadzenie obostrzeń ma szczególny wydźwięk. – Sugerowaliśmy, żeby ten przepis miał nieco łagodniejsze brzmienie, aby odpowiedzialność była wówczas, gdy doszło do zatajenia majątku, żeby wykluczyć pomyłki, np. gdy funkcjonariusz nie dość precyzyjnie poda powierzchnię mieszkania. Pytaliśmy, jak to będzie traktowane, czy to już błąd, za który grozi kara – mówi Maria Mrugała, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Celnicy PL.
Ustawa o KAS wprowadziła też zaskakujące – bo sprzeczne z zapowiedzią transparentności – rozwiązanie. Nie przewiduje ona obowiązku publikacji oświadczeń majątkowych osób „pełniących funkcje organu" – czyli szefa KAS, naczelników urzędów skarbowych, urzędów celno-skarbowych i dyrektorów izb administracji skarbowej.