Iracki parlament 7 maja udzielił wotum zaufania nowemu rządowi, na czele którego stanął Mustafa al-Kadhimi, były szef irackiego wywiadu i były dziennikarz. Negocjacje na temat powołania nowego gabinetu trwały pół roku.
Były premier Iraku Adel Abdul Mahdi podał się do dymisji w ubiegłym roku po antyrządowych protestach, w których wzięły udział dziesiątki tysięcy osób. Protestujący domagali się pracy, odejścia skorumpowanych polityków, a także zmniejszenia wpływów obcych rządów w Iraku. Od momentu rezygnacji Mahdi stał na czele rządu tymczasowego, zarządzającego krajem do czasu powołania nowego gabinetu.
Nowy szef rządu w artykule opublikowanym na łamach "Baghdad Today" odniósł się do sytuacji w kraju. "Kiedy przejąłem obowiązki premiera, zastałem jedynie niemal pusty skarb państwa i, po 17 latach zmian, sytuację nie do pozazdroszczenia" - napisał, nawiązując do wydarzeń z roku 2003, gdy w wyniku inwazji międzynarodowej koalicji ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią na czele obalony został prezydent Iraku Saddam Husajn.
"Nasza suwerenność wciąż jest niedostateczna, naruszana i poddawana w wątpliwość" - ocenił Mustafa al-Kadhimi. Zaznaczył, że wszystkie instytucje państwowe zostały dotknięte kryzysem, który hamuje odbudowę gospodarczą kraju.
Zdaniem premiera, za czasów poprzednich rządów nie dokonano modernizacji w kluczowych dziedzinach, takich jak przemysł, nie zapewniono także samowystarczalności żywnościowej.