Reklama

Nowy minister od bezpieczeństwa

Jacek Cichocki, były dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, zastąpi w Kancelarii Premiera Pawła Grasia. Jego nominację pochwalili prezydent i LiD, a skrytykował... Konstanty Miodowicz, poseł Platformy.

Publikacja: 23.01.2008 03:48

– Bardziej kompetentnego kandydata nie spotkałem. Doświadczenie analityczne i wielka wiedza na temat spraw wschodnich to kompetencje na tym stanowisku wymarzone – mówił Donald Tusk po wręczeniu nominacji Cichockiemu.

Zdaniem premiera służby specjalne uległy ostatnio dewastacji. – Należy je uwolnić od osób niekompetentnych i niezrównoważonych. Dlatego musiałem szukać takich osób jak pan Cichocki, a nie - pan Macierewicz i pan Wassermann – mówił Tusk.

Cichocki ma być jednocześnie sekretarzem Kolegium ds. Służb Specjalnych. Wybór premiera ocenił pozytywnie prezydent, choć od kilku dni krytykuje pozostałe nominacje w służbach.

Lech Kaczyński przyznał, że zna Cichockiego i ma o nim dobre zdanie. Także Janusz Zemke z LiD, szef Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, chwalił Cichockiego. Polityków PO zaskoczyła za to reakcja ich partyjnego kolegi Konstantego Miodowicza, byłego szefa kontrwywiadu cywilnego: – To eksperyment na skalę światową, czego należy rządowi pogratulować – komentował. – Premierowi w sferze bezpieczeństwa będzie doradzała osoba niemająca żadnych doświadczeń w pracy wywiadowczej czy kontrwywiadowczej. Jego zdaniem ta nominacja zostanie uznana za przejaw realizowania w naszym kraju tzw. białego wywiadu. – I być może uruchomienie tzw. białego kontrwywiadu byłoby wyczynem nie lada, ale do tego należy się przygotować, dlatego też może przez rok czy dwa pan minister będzie raczej ministrem milkliwym – ironizował Miodowicz.

Politycy PO krytyczny komentarz Miodowicza tłumaczą niską oceną w środowisku służb osób, które bezpośrednio z nich się nie wywodzą. Z opinią Miodowicza nie zgadza się Jarosław Gowin: – Cichocki to wybitny specjalista, a w pracy wywiadowczej potrzebne są nie tylko osoby ze służb, ale też świetni analitycy. Z naszych informacji wynika, że kandydaturę Cichockiego popierał Grzegorz Schetyna, dobre zdanie o Cichockim ma też Paweł Graś.

Reklama
Reklama

Jacek Cichocki z wykształcenia jest socjologiem i politologiem. Od 1992 r. jest pracownikiem Ośrodka Studiów Wschodnich, gdzie zajmuje się głównie analizami sytuacji politycznej, społecznej i ekonomicznej na obszarze byłego Związku Radzieckiego.

W 2004 r. zastąpił Marka Karpa – tragicznie zmarłego założyciela i dyrektora Ośrodka. Cichocki kierował OSW do listopada 2007 r.

– Bardziej kompetentnego kandydata nie spotkałem. Doświadczenie analityczne i wielka wiedza na temat spraw wschodnich to kompetencje na tym stanowisku wymarzone – mówił Donald Tusk po wręczeniu nominacji Cichockiemu.

Zdaniem premiera służby specjalne uległy ostatnio dewastacji. – Należy je uwolnić od osób niekompetentnych i niezrównoważonych. Dlatego musiałem szukać takich osób jak pan Cichocki, a nie - pan Macierewicz i pan Wassermann – mówił Tusk.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
„Polityczne Michałki”: Rosyjskie drony, kryzys Szymona Hołowni i polityczne manewry Konfederacji
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje słowa Donalda Trumpa. „Ja uważam inaczej”
Polityka
Donald Trump mówi o „pomyłce”. Prezydent USA usłyszał wiele głosów sprzeciwu, nie tylko z Polski
Polityka
Donald Tusk: Jeszcze dziś decyzje NATO ws. wschodniej flanki. Działania Rosji to nie pomyłki
Reklama
Reklama