Reklama

NIK na wniosek prezydenta skontroluje resort Pawlaka

Po raporcie BBN o sieciach przesyłowych. Izba sprawdzi, czy wicepremier dba o bezpieczeństwo energetyczne

Aktualizacja: 31.05.2008 14:16 Publikacja: 31.05.2008 03:55

NIK na wniosek prezydenta skontroluje resort Pawlaka

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Do Najwyższej Izby Kontroli wpłynął wniosek prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie kontroli nadzoru organów państwa nad bezpieczeństwem sieci przesyłowych energii elektrycznej.

Jak dowiedziała się „Rz”, prezes izby Jacek Jezierski zgodził się na zlecenie takiej kontroli. Informacje potwierdza Błażej Torański, rzecznik NIK. – W piątek zapadła taka decyzja – mówi „Rz”. – Za wcześnie jednak mówić, kiedy kontrola się rozpocznie i który departament się tym zajmie. Co będzie sprawdzać NIK? – Kontrola ma odpowiedzieć na pytanie, czy Polska posiada system dający gwarancje bezpieczeństwa energetycznego. Niezależnie od tego, kto za ten system jest odpowiedzialny – podkreśla Torański. Przyznaje, że kontrola obejmie m.in. Ministerstwo Gospodarki. O możliwej kontroli w resorcie kierowanym przez Waldemara Pawlaka jako pierwsza napisała „Rz”. Taka bowiem propozycja znalazła się w przygotowanym przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego raporcie dotyczącym bezpieczeństwa sieci przesyłowych energii elektrycznej.

Pawlak powtarzał wówczas, że kontroli się nie obawia. Z kolei prezydent Kaczyński mówił, że jeśli się zgodzi na propozycję BBN, to kontrola nie będzie miała charakteru politycznego.

Przygotowany przez biuro dokument został opracowany na zlecenie prezydenta po kwietniowej awarii prądu w Szczecinie, która pozbawiła dopływu energii elektrycznej stolicę województwa zachodniopomorskiego oraz wiele okolicznych miejscowości.

Autorzy raportu wskazali, że występuje wiele problemów związanych z modernizacją i budową sieci przesyłowych. Chodzi m.in. o kradzieże niektórych elementów konstrukcji sieci.

Reklama
Reklama

Problem stwarzają także prywatni właściciele, na których terenie stoją słupy wysokiego napięcia. Nie zawsze chcą bowiem wpuszczać kogokolwiek na swój teren, a wykup ziemi pod takie inwestycje przebiega zbyt wolno.Dokument zawierał też wiele zaleceń, m.in. zakończenia sporu z Unią Europejską dotyczącego obszarów chronionych oraz jak najszybszego wydania odpowiednich rozporządzeń do ustawy o zarządzaniu kryzysowym.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.nisztor@rp.pl

Do Najwyższej Izby Kontroli wpłynął wniosek prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie kontroli nadzoru organów państwa nad bezpieczeństwem sieci przesyłowych energii elektrycznej.

Jak dowiedziała się „Rz”, prezes izby Jacek Jezierski zgodził się na zlecenie takiej kontroli. Informacje potwierdza Błażej Torański, rzecznik NIK. – W piątek zapadła taka decyzja – mówi „Rz”. – Za wcześnie jednak mówić, kiedy kontrola się rozpocznie i który departament się tym zajmie. Co będzie sprawdzać NIK? – Kontrola ma odpowiedzieć na pytanie, czy Polska posiada system dający gwarancje bezpieczeństwa energetycznego. Niezależnie od tego, kto za ten system jest odpowiedzialny – podkreśla Torański. Przyznaje, że kontrola obejmie m.in. Ministerstwo Gospodarki. O możliwej kontroli w resorcie kierowanym przez Waldemara Pawlaka jako pierwsza napisała „Rz”. Taka bowiem propozycja znalazła się w przygotowanym przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego raporcie dotyczącym bezpieczeństwa sieci przesyłowych energii elektrycznej.

Reklama
Polityka
Sejm zgodził się na przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na komisję ds. Pegasusa
Polityka
„Następnego dnia się pożegnamy”. Donald Tusk przedstawił ministrom ultimatum
Polityka
PiS przedstawia „Deklarację Polską”. Apel Jarosława Kaczyńskiego do Konfederacji
Polityka
Paweł Śliz o Ministerstwie Sprawiedliwości: Nie rozliczajmy PiS-u. Rozliczmy PiS
Polityka
Co z cenami prądu w Polsce? Nowy minister mówi, co „jest na stole”
Reklama
Reklama