Wśród wszystkich resortów Ministerstwo Obrony Narodowej jest zaś niekwestionowanym rekordzistą.
Resort obrony i dowództwo sił zbrojnych mają w swoich garażach ponad 100 aut. Tak licznej floty samochodowej nie ma nawet Kancelaria Premiera. Do jej obsługi służy bowiem 78 pojazdów.
Inny rządowy moloch – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – też pozostaje daleko w tyle. Ma do dyspozycji 49 samochodów osobowych, sześć ciężarowych, ciągnik i trzy autobusy.
Jak wyjaśnia rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka, służbowe samochody mają do wyłącznej dyspozycji jedynie szef resortu Grzegorz Schetyna (opancerzone auto BOR), jego zastępcy, dyrektor generalny ministerstwa oraz szef gabinetu politycznego ministra. O przyznaniu samochodu służbowego innym pracownikom resortu decyzję podejmuje dyrektor generalny.
Pod względem liczebności floty samochodowej do rządowej czołówki należą jeszcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów oraz resort infrastruktury. MSZ ma do obsługi swoich urzędników 57 samochodów, Ministerstwo Infrastruktury – 40, a resorty sprawiedliwości i finansów po 27.