Premier jeździ po kraju

Donald Tusk otwiera nowe boiska, spotyka się ze studentami i mieszkańcami, opowiada o rządzeniu. – Po roku rządów sonduje nastroje społeczne – uważają politolodzy. Politycy PO twierdzą, że nasilenie wizyt to zbieg okoliczności

Aktualizacja: 06.12.2008 07:04 Publikacja: 06.12.2008 00:42

W listopadzie w Gdańsku Donald Tusk rozdał dyplomy absolwentom Akademii Medycznej. – Wasz los leży r

W listopadzie w Gdańsku Donald Tusk rozdał dyplomy absolwentom Akademii Medycznej. – Wasz los leży rządowi na sercu – mówił im

Foto: KFP

Od początku kadencji premier odbył blisko 20 wizyt zagranicznych, nie licząc udziału w szczytach Unii Europejskiej. W ciągu roku odwiedził m.in. Waszyngton, Peru i Chile, Chiny, Moskwę, Jerozolimę, Kordobę. Wizyty krajowe odbywały się znacznie rzadziej, według oficjalnego kalendarza premiera od końca stycznia do maja nie było żadnej. Wygląda na to, że w ostatnich tygodniach szef rządu odrabia straty.

We wrześniu premier otworzył obwodnicę w Gołdapi, dwa tygodnie później był na Pomorzu: strzelił inauguracyjnego gola na nowym boisku Orlik w Garczynie, a w Lubaniu otworzył targi rolnicze. W październiku w Szczecinie witał żołnierzy wracających z Iraku. Na początku listopada w Gdańsku rozdał dyplomy absolwentom Akademii Medycznej. – Wasz los leży rządowi na sercu – mówił do przyszłych lekarzy.

W listopadzie odwiedził też Wielkopolskę. Znów otwierał Orlika i tym razem spotkał się ze studentami oraz mieszkańcami Kościana.

Podczas spotkań Donald Tusk opowiada o problemach rządu, ale chwali się też osiągnięciami. W Pomorskiem mówił o emeryturach pomostowych i wynegocjowanym pakiecie dla polskich stoczni. Zaznaczał, że funkcja premiera daje realną władzę i że nie wie, czy wystartuje w wyborach prezydenckich. W grudniu odwiedził Kraków. Tu też złożył wizytę na uniwersytecie. Szef rządu mówił studentom o kohabitacji, zapewniając, że Lecha Kaczyńskiego nie uważa “za potwora”. Barbórkę premier miał świętować razem z górnikami na Śląsku. Z powodów osobistych wyjazd odwołał.

Politycy PO denerwowali się, że na Śląsk tego samego dnia zamierza jechać Jarosław Kaczyński. – Chce przyćmić w mediach relacje z wizyty premiera – oceniał jeden z nich.

– Częstsze ostatnio wizyty premiera w kraju to zbieg okoliczności – przekonuje Waldy Dzikowski, wiceszef Klubu PO. – Na początku kadencji zazwyczaj odbywa się wiele podróży zagranicznych. To, że premier ostatnio częściej pojawiał się z wizytami w kraju, nie jest elementem strategii.

Politolodzy są innego zdania. – Nie wierzę w przypadek – mówi prof. Wawrzyniec Konarski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Jeśli są to tzw. wizyty gospodarskie, niewpisujące się w nieformalną kampanię prezydencką, to ich celem jest sondowanie opinii społecznej. Premier chce się dowiedzieć, jak jest postrzegane jego rządzenie, zabiega też o poparcie dynamicznych grup, np. studentów.

Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego podkreśla jednak, że trudno jednoznacznie oceniać, czy aktywność premiera to taktyka: – Nie sądzę, by była to odpowiedź na podróże prezydenta. Poza tym takie wizyty nasilają się przed wyborami, a tego się nie spodziewam. Może premier uznał, że podróże zagraniczne nie przynoszą przełomu w realizacji polskich interesów, a może to rzeczywiście zbieg okoliczności.

Opozycja jednak dostrzega tylko jedno wyjaśnienie i krytykuje premiera. – Spece od PR doradzili premierowi, że wizyty gospodarskie mogą przynieść korzyści, a Tusk sam przyznał, że premierowanie to ciężka praca. Woli podróże – ocenia Joachim Brudziński, poseł PiS.

[ramka][b]Niepodległościowa trasa prezydenta[/b]

Lech Kaczyński z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości odbył cykl wizyt po kraju. Odwiedziny 14 miast kancelaria nazwała trasą niepodległości, ale politycy PO zarzucali, że wizyty to pretekst, by prezydent poprawił swój wizerunek. W październiku Lech Kaczyński wręczał odznaczenia i spotykał się m.in. z naukowcami, rolnikami, samorządowcami, młodzieżą. W Krakowie wygłosił przemówienie na Rynku Głównym, wręczył odznaczenia za działalność naukową i społeczną. W Wierzchosławicach złożył wiązankę kwiatów na grobie Wincentego Witosa. W Tarnowie wziął udział w uroczystej sesji rady miejskiej. Spotkanie z młodzieżą i udział w uroczystej mszy świętej to program wizyty w Ostrołęce. W Lublinie złożył kwiaty przed pomnikiem Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, uczestniczył w inauguracji roku na KUL. W Międzyzdrojach m.in. spotkał się z pracownikami Wolińskiego Parku Narodowego. [/ramka]

Od początku kadencji premier odbył blisko 20 wizyt zagranicznych, nie licząc udziału w szczytach Unii Europejskiej. W ciągu roku odwiedził m.in. Waszyngton, Peru i Chile, Chiny, Moskwę, Jerozolimę, Kordobę. Wizyty krajowe odbywały się znacznie rzadziej, według oficjalnego kalendarza premiera od końca stycznia do maja nie było żadnej. Wygląda na to, że w ostatnich tygodniach szef rządu odrabia straty.

We wrześniu premier otworzył obwodnicę w Gołdapi, dwa tygodnie później był na Pomorzu: strzelił inauguracyjnego gola na nowym boisku Orlik w Garczynie, a w Lubaniu otworzył targi rolnicze. W październiku w Szczecinie witał żołnierzy wracających z Iraku. Na początku listopada w Gdańsku rozdał dyplomy absolwentom Akademii Medycznej. – Wasz los leży rządowi na sercu – mówił do przyszłych lekarzy.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię