Reklama

W PiS wytypowano "specgrupę medialną"

Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro i Paweł Kowal - m.in. ci posłowie mają w kryzysowych sytuacjach reprezentować Prawo i Sprawiedliwość w mediach. PiS przyznaje, że ugrupowaniu zależy, aby na konkretne tematy wypowiadali się politycy zgodnie z ich "zainteresowaniami i wiedzą", ale zaprzecza istnieniu specjalnej grupy.

Aktualizacja: 02.01.2009 20:24 Publikacja: 02.01.2009 12:01

Jacek Kurski (z lewej) i Zbigniew Ziobro wejdą w skład "specgrupy medialnej" PiS

Jacek Kurski (z lewej) i Zbigniew Ziobro wejdą w skład "specgrupy medialnej" PiS

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, firma organizująca szkolenia medialne dla posłów PiS wyselekcjonowała grupę najlepszych parlamentarzystów, którzy utworzą grupę do zadań specjalnych.

- Nie sądzę, żeby taka decyzja zapadła. Nie ma i nie będzie takiej decyzji, żeby ktoś miał prawo występować w mediach, a ktoś inny nie - stwierdził po ujawnieniu informacji sekretarz generalny tej partii Jarosław Zieliński.

Dodał, że Klub Parlamentarny PiS i kierownictwo partii chciałoby mieć większy wpływ "na to, kto reprezentuje partię w poszczególnych mediach i programach". - Prosilibyśmy dziennikarzy i wydawców, aby uwzględnić zaproszenia przez biuro prasowe klubu - podkreślił.

Posłowie mają występować w mediach komercyjnych, których widzowie nie należą do zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, brać udział w telewizyjnych i radiowych dyskusjach z najważniejszymi politykami innych ugrupowań, a w sytuacjach kryzysowych jako pierwsi wypowiadać się w mediach. Oprócz Kurskiego, Ziobry i Kowala, w skład grupy weszli m.in. Mariusz Błaszczak, Aleksandra Natalli-Świat, Arkadiusz Mularczyk, Lena Dąbkowska-Cichocka, Jan Ołdakowski, Elżbieta Jakubiak i Joachim Brudziński.

Posłowie zostali wytypowani podczas szkoleń prowadzonych przez agencję Studio PR, należącą do Bogdana Szczesiaka, aktora i doradcy od wizerunku. Oprócz właściciela firmy, prowadził je też dr Marek Kochan z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. - W szkoleniach miało wziąć udział 80 parlamentarzystów, ale już na samym początku, decyzją prezesa,skreślono połowę nazwisk - mówi jeden z polityków. - W wyniku eliminacji słabszych posłów, po drugim etapie zostało nas około dziesięciu - dodaje.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Specgrupa bez "zakonu PC"[/srodtytul]

Poseł Mariusz Błaszczak, były szef kancelarii premiera Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, przyznaje, że w przejściu przez sito eliminacji pomogły mu inne szkolenia, które przechodził podczas studiów w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. - Już wtedy uczyłem się, w jaki sposób formułować wypowiedzi - mówi.

- Podczas szkoleń trenerzy twierdzili, że moim atutem jest otwartość - uważa posłanka Lena Dąbkowska-Cichocka. - W pierwszym etapie uczyliśmy się m.in.,jak udzielać wywiadów. W drugim etapie doszły dyskusje w studio. Musieliśmy wchodzić w role polityków innych ugrupowań. Ja miałam za zadanie przestawiać argumenty Platformy Obywatelskiej - ujawnia.

Jacek Kurski to z kolei jedyny poseł, który został zakwalifikowany do grupy najlepszych parlamentarzystów, mimo że odmawiał udziału w szkoleniach. - Byłem tylko jednego dnia, bo na uczestnictwo w większej ilości zajęć nie pozwalały mi obowiązki poselskie. Niewiele się nauczyłem. To tak, jakby Mozart chodził na korepetycje do Antonio Salieriego - zaznacza. W grupie najbardziej medialnych parlamentarzystów brakuje posłów z tzw. zakonu PC,czyli grupy polityków, którzy działali z Jarosławem Kaczyńskim w Porozumieniu Centrum. Zdaniem jednego z rozmówców serwisu internetowego tvp.info, zostali celowo wyeliminowani przez prezesa. - Prezesowi trudno było powiedzieć np. Krzysztofowi Putrze, Przemysławowi Gosiewskiemu i Krzysztofowi Tchórzewskiemu, działaczom, których zna od lat, by ograniczali wystąpienia w mediach. Teraz ma podkładkę. Może powiedzieć im, że z opinii niezależnych ekspertów wynika, że do mediów nie powinni chodzić - uważa.

- W grupie jest za to dużo młodych posłów, bo PiS ma zacząć się kojarzyć z wigorem i energią -zaznacza polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama