Dlaczego PO walczy o Wałęsę

Platforma chce uchodzić za partię postsolidarnościową i utrzymać po swojej stronie historyczny symbol – mówią eksperci

Aktualizacja: 01.04.2009 10:29 Publikacja: 01.04.2009 05:50

PO, broniąc Wałęsy, tworzy wrażenie, że ma po swojej stronie wielki ruch, którego jest on symbolem –

PO, broniąc Wałęsy, tworzy wrażenie, że ma po swojej stronie wielki ruch, którego jest on symbolem – twierdzą politolodzy. Na zdjęciu Lech Wałęsa z Donaldem Tuskiem pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku podczas obchodów Sierpnia ’80 w 2006 r.

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Kontrowersyjna biografia Lecha Wałęsy autorstwa Pawła Zyzaka ciągle budzi ogromne emocje. Krakowski IPN wydał wczoraj oświadczenie, że nie bierze odpowiedzialności za treść publikacji wydawanych poza tą instytucją. Zyzak najpewniej straci też pracę w IPN, gdzie jest zatrudniony czasowo na stanowisku archiwisty. W kwietniu wygasa jego umowa, a z nieoficjalnych informacji wynika, że nie zostanie przedłużona.

Jednak związek Zyzaka z IPN ciągle prowokuje polityków PO do krytyki tej instytucji. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział wczoraj, że można odnieść wrażenie, iż Instytut prowadzi prywatną wojnę z Lechem Wałęsą i że IPN „świetnie by zrobiły zmiany kadrowe”. Dzień wcześniej premier Donald Tusk wyraził opinię, że IPN „ma szansę przetrwać tylko pod warunkiem, że będzie instytucją ideologicznie i politycznie neutralną”.

[wyimek]Biografie takich postaci jak Lech Wałęsa powinny podlegać szczególnej ochronie – uważa co drugi Polak[/wyimek]

Obserwatorzy sceny politycznej uważają, iż obrona Lecha Wałęsy przez PO ma różne przyczyny.

– Wałęsa stał się dla PO postacią symboliczną – uważa socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski. – Platforma chce uchodzić za partię postsolidarnościową, a postać Wałęsy jest jej w tym bardzo pomocna.

Krasnodębski zaznacza, że wielu liderów „S”, w tym sam Wałęsa, daleko odeszło od ideałów związku. – Kiedyś opowiadali się za rozliczeniem komunizmu, dziś stali się symbolami braku zmian – mówi „Rz”.

Jednak zdaniem Eryka Mistewicza, specjalisty od marketingu politycznego, czas pierwszej „Solidarności” zapisał się w pamięci Polaków jako jeden z najlepszych okresów w naszej historii, a ona sama symbolizuje wielki 10-milionowy ruch, który zmienił Polskę. – PO, broniąc dziś Wałęsy, tworzy wrażenie, że ma po swojej stronie owe 10 mln ludzi – mówi Mistewicz. – Dlatego nie zostawi byłego prezydenta bez ochrony.

Politolog dr Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej dodaje, że Platforma może dziś powiedzieć: nie tylko legendarny przywódca „Solidarności” jest z nami, ale też inni przywódcy walki z komunizmem – Bogdan Borusewicz, Andrzej Czuma czy Stefan Niesiołowski.

– To bardzo utrudni PiS ponowne przedstawienie się społeczeństwu jako wyłączny reprezentant Polski solidarnej – dodaje Kloczkowski. – Poza tym PO chce się kojarzyć ze wszystkim, co jest dobrze przez Polaków odbierane, a Wałęsa stał się „trendy”, co widać po wynikach badań popularności polityków, w których zajmuje czołowe lokaty.

Rzeczywiście PO bezbłędnie odczytuje nastroje społeczne. Z sondażu GfK Polonia dla „Rz” wynika, że szczególną ochronę biografii takich osób jak Lech Wałęsa popiera ponad połowa społeczeństwa. Z drugiej strony 50 proc. ankietowanych przez GfK Polonia uważa, że IPN właściwie spełnia swoje zadanie. Czy więc atak na tę instytucję przyniesie PO szkodę? Według politologa Jarosława Flisa Platforma nie musi się tego obawiać. – Co prawda premier swoją wypowiedzią otworzył nowe pole konfliktu, ale w dzisiejszych czasach nie budzi to w ludziach większych emocji – uważa Flis.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów e.olczyk@rp.pl, j.strozyk@rp.pl

[ramka]Opinia

[b]Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej:[/b]

Warto bronić IPN, bo cała prawda o czasach PRL jest wciąż nieznana, a dzięki instytutowi coraz częściej udaje się ją wydobyć na światło dzienne. Nie twierdzę, że prezes Janusz Kurtyka i instytut nie popełniają błędów. Ale to nie znaczy, że należy go zaraz likwidować. Rozumiem, że domagają się tego politycy SLD, bo im nie zależy, żeby Polacy poznawali nowe fakty o współczesnej historii. Dziwię się jednak swoim kolegom, którzy głoszą takie postulaty. Mam nadzieję, że jest to efekt niewiedzy i niezrozumienia, czym zajmuje się IPN. Przecież to nie tylko Lech Wałęsa, ale setki publikacji, badań i wystaw poświęconych np. podziemiu niepodległościowemu czy działalności aparatu represji w PRL. Ta wiedza jest bezcenna.

—js[/ramka]

[ramka]Opinia

[b]Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu, Platforma Obywatelska:[/b]

W obecnej formie IPN jest instytucją szkodliwą. Stał się przybudówką PiS, w której pracują historycy piszący książki na polityczne zamówienie. To, co się robi z postacią Lecha Wałęsy, to jeden wielki skandal. Ta nagonka, kampania oszczerstw i pomówień wobec legendy „Solidarności”, którą wywołał IPN, woła o pomstę do nieba. Dzisiaj poważnie myślę nad głosowaniem za likwidacją instytutu. Jedyne, co może uratować IPN, to radykalne zmiany. Prezes Janusz Kurtyka powinien zostać natychmiast odwołany ze stanowiska, należy również rozwiązać obecne Kolegium IPN. Z kolei pion śledczy instytutu powinno się przenieść do prokuratury.

—js [/ramka]

Kontrowersyjna biografia Lecha Wałęsy autorstwa Pawła Zyzaka ciągle budzi ogromne emocje. Krakowski IPN wydał wczoraj oświadczenie, że nie bierze odpowiedzialności za treść publikacji wydawanych poza tą instytucją. Zyzak najpewniej straci też pracę w IPN, gdzie jest zatrudniony czasowo na stanowisku archiwisty. W kwietniu wygasa jego umowa, a z nieoficjalnych informacji wynika, że nie zostanie przedłużona.

Jednak związek Zyzaka z IPN ciągle prowokuje polityków PO do krytyki tej instytucji. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział wczoraj, że można odnieść wrażenie, iż Instytut prowadzi prywatną wojnę z Lechem Wałęsą i że IPN „świetnie by zrobiły zmiany kadrowe”. Dzień wcześniej premier Donald Tusk wyraził opinię, że IPN „ma szansę przetrwać tylko pod warunkiem, że będzie instytucją ideologicznie i politycznie neutralną”.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię