Na początku lat 90., kiedy na polskiej scenie politycznej było znacznie więcej partii niż dziś, czasami wręcz trudno było nadążyć za tym, w jakim ugrupowaniu jest aktualnie dany polityk. Mniej znani rekordziści potrafili w swojej karierze należeć nawet do kilkunastu partii. Wiele ugrupowań na swoim koncie mają też znani politycy prawicowi np. Antoni Macierewicz, Gabriel Janowski czy Adam Słomka.
Od czasu, kiedy scena polityczna w Polsce się nieco ustabilizowała, tych transferów jest mniej, ale nadal potrafią być spektakularne. Po zwycięskich dla PiS wyborach parlamentarnych w 2005 r. partia ta skutecznie podbierała polityków i ekspertów Platformie Obywatelskiej. Grażyna Gęsicka, która współtworzyła program wyborczy PO, została ministrem rozwoju regionalnego w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Ministrem zdrowia w rządzie PiS został również doradzający wcześniej PO Zbigniew Religa. Nieco później do rządu Marcinkiewicza weszła też była wiceprezes Platformy i jedna z jej twarzy Zyta Gilowska. Została wicepremierem i ministrem finansów. W międzyczasie do PiS wstąpił także poseł PO Andrzej Sośnierz.
W trakcie kadencji sytuacja zaczęła się zmieniać i ruch transferowy zaczął odbywać się w odwrotnym kierunku. Przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. na start z list PO zdecydowali się m. in.: były minister obrony w rządzie PiS i senator tej partii Radosław Sikorski oraz przyjaciel Jarosława Kaczyńskiego z czasów opozycji i poseł PiS Antoni Mężydło. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Platforma przyciągnęła do siebie kolejnych polityków. Z PiS przeszedł były wiceprezes tej partii Paweł Zalewski. Na start w eurowyborach z list PO zdecydowała się też Danuta Hübner, była szefowa kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i minister integracji europejskiej w rządzie SLD.