Sting nie zaśpiewa na cześć Nazarbajewa

Sting odwołał koncert, by zaprotestować przeciw łamaniu praw człowieka przez władze Kazachstanu

Publikacja: 05.07.2011 02:35

Sting

Sting

Foto: AFP

Brytyjski piosenkarz miał wystąpić wczoraj w kazachskiej stolicy na zaproszenie prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, który jutro obchodzi 71. urodziny. W 2008 r. trzy dni poprzedzające jego urodziny ogłoszono świętem narodowym. Równocześnie Kazachowie obchodzili wczoraj Dzień Astany z okazji przeniesienia tam stolicy z Ałma Aty 13 lat temu. Występ Stinga miał stanowić ukoronowanie uroczystości.

Rok temu na cześć Nazarbajewa zaśpiewał w Astanie włoski tenor Andrea Bocelli. Brytyjski muzyk w ostatniej chwili odwołał jednak swój koncert za namową organizacji obrony praw człowieka Amnesty International, którą wspiera od 1981 r. AI przypomniała mu o represjach władz wobec strajkujących robotników naftowych. 26 maja kilka tysięcy pracowników kazachskiej firmy UzenMunaiGas przystąpiło do strajku, protestując przeciwko cięciom płacowym.

Według Amnesty setki z nich trafiło do więzienia, tak jak broniący ich adwokat. Firma znajdująca się pod państwową kontrolą uznała, że strajk jest nielegalny. Zdaniem AI, występując w  Astanie  muzyk „wysłałby fałszywy sygnał, że represje stosowane przez kazachskie władze są akceptowane".

Sting uznał więc, że „pracownicy sektora gazowego i naftowego oraz ich rodziny potrzebują naszego wsparcia i zwrócenia przez międzynarodowe media uwagi na ich sytuację.  (...) Strajki głodowe, aresztowania pracowników i dziesiątki tysięcy strajkujących – to wyznacza pewną granicę, której nie mam zamiaru przekraczać" – napisał w komunikacie.

Dwa lata temu Sting o wiele mniej wrażliwie podchodził do kwestii praw człowieka w Azji Centralnej. Wystąpił wówczas w sąsiednim Uzbekistanie, którego władze są powszechnie uważane za jeden z najbardziej represyjnych reżimów w krajach powstałych po rozpadzie Związku Radzieckiego. Wtedy, podobnie jak i teraz, media zarzuciły mu hipokryzję.

– Sting zgodził się na tamten koncert, ponieważ nie zdawał sobie sprawy z sytuacji w Uzbekistanie. Nie chciał znów popełnić tego samego błędu. To raczej dobrze o nim świadczy. Elementów autopromocji w tym wszystkim oczywiście też nie brakuje, ale wolę Stinga od Beyonce, która zgodziła się na prywatny koncert dla rodziny Kaddafiego i zupełnie się tego nie wstydzi – mówi „Rz" prof. Ellis Cashmore, kulturoznawca z Uniwersytetu w Staffordshire i autor książki „Celebrity Culture".

Według niego organizacje broniące praw mniejszości etnicznych i seksualnych coraz silniej próbują wpływać na  gwiazdy pop. Te zaś łatwo dają sobą manipulować, by być poprawne politycznie. Często z opłakanym skutkiem. W  czerwcu ub.r.  Carlos Santana, Elvis Costello i brytyjski zespół The Gorillaz odwołali swoje koncerty w Tel Awiwie za namową propalestyńskich organizacji. Dzień później The Gorillaz wystąpili w Damaszku, mimo brutalnych represji stosowanych przez syryjskie władze wobec opozycji. Z kolei mocno zaangażowany politycznie amerykański piosenkarz Moby nagrał płytę w  obronie Tybetu, ale mimo apeli białoruskich dysydentów nie odwołał koncertu w Mińsku.

Brytyjski piosenkarz miał wystąpić wczoraj w kazachskiej stolicy na zaproszenie prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, który jutro obchodzi 71. urodziny. W 2008 r. trzy dni poprzedzające jego urodziny ogłoszono świętem narodowym. Równocześnie Kazachowie obchodzili wczoraj Dzień Astany z okazji przeniesienia tam stolicy z Ałma Aty 13 lat temu. Występ Stinga miał stanowić ukoronowanie uroczystości.

Rok temu na cześć Nazarbajewa zaśpiewał w Astanie włoski tenor Andrea Bocelli. Brytyjski muzyk w ostatniej chwili odwołał jednak swój koncert za namową organizacji obrony praw człowieka Amnesty International, którą wspiera od 1981 r. AI przypomniała mu o represjach władz wobec strajkujących robotników naftowych. 26 maja kilka tysięcy pracowników kazachskiej firmy UzenMunaiGas przystąpiło do strajku, protestując przeciwko cięciom płacowym.

Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia