Dziennikarz „Rzeczpospolitej" zdobył karty uprawniające do głosowania w trwających właśnie wyborach na szefa Platformy.
Choć partia wdrożyła masę zabezpieczeń, aby uniknąć sfałszowania wyników, to na niewiele się to zdało. W drugim obiegu karty można zdobyć nawet, jeśli się nie jest jednym z 42 636 członków Platformy. Ba, można nawet zagłosować – co też zrobiliśmy.
Ważne zdrapki
Jak zatem wygląda głosowanie? Karta składa się z dwóch części. Lewa przeznaczona jest do głosowania korespondencyjnego, prawa – do oddania głosu przez Internet.
Ktoś, kto chce zagłosować listownie, musi w lewej części karty zaznaczyć nazwisko wybranego kandydata i całą kartę wysłać w załączonej kopercie. Ważne jest przy tym, aby nietknięta pozostała prawa część karty, przeznaczona do głosowania elektronicznego.
Dlaczego? W prawej części karty znajdują się bowiem skryte pod zdrapkami kody identyfikacyjne do głosowania za pośrednictwem strony internetowej. Naruszenie zdrapek oznacza, że głosujący oddał głos przez Internet.