Daszyński na cokole partii Millera

SLD zabiega o budowę pomnika przedwojennego socjalisty. To ciąg dalszy walki o partyjną wizję historii.

Publikacja: 21.08.2013 20:23

Daszyński na cokole partii Millera

Foto: ROL

– Ignacy Daszyński powinien mieć w Warszawie pomnik, bo to wielki niepodległościowy patriota – mówi „Rz” wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD. Stanął właśnie na czele komitetu honorowego budującego w stolicy pomnik przedwojennego socjalisty.

SLD mocno postawił na politykę historyczną. Od kilku miesięcy podkreśla dobre strony PRL i sięga po zasłużone postaci międzywojnia.

Daszyński jako jedyny z twórców polskiej niepodległości nie ma pomnika w Warszawie. 11 listopada 2012 roku zauważył to prezydent Bronisław Komorowski. – Brakuje tu upamiętnienia, w którym moglibyśmy oddać hołd wspaniałym postaciom związanym z niepodległościowym socjalizmem – powiedział prezydent, który podczas marszu zatrzymał się m.in. pod pomnikami Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa i Romana Dmowskiego.

Politycy SLD już wcześniej domagali się tego pomnika, jednak zdaniem Wenderlicha impulsem była wypowiedź prezydenta. – W szeroki komitet honorowy weszło sporo osób, którym jest bliska działalność Ignacego Daszyńskiego – podkreśla. Wymienia m.in. prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, aktorkę Sławomirę Łozińską, reżysera Janusza Kijowskiego i historyka starożytności Aleksandra Krawczuka.

– Komitet to ciało zupełnie niepolityczne, bez klucza partyjnego – zapewnia Wenderlich. Jednak większość jego członków w przeszłości sympatyzowało z SLD, a nawet pełniło funkcje z poparciem partii. W skład komitetu wszedł też szef SLD Leszek Miller. Dlatego pomysł budowy pomnika trudno oceniać inaczej niż jako kolejną odsłonę polityki historycznej realizowanej przez Sojusz.

Działacze tej partii próbowali ustanowić rok 2013 rokiem Edwarda Gierka, a jego imieniem nazwać rondo w stolicy. Na początku maja związane z SLD Centrum im. Ignacego Daszyńskiego wydało „Niezbędnik historyczny”, którego autorzy bronią PRL. Awanturą skończyła się próba przyjęcia w maju przez Sejm uchwały w rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka. Przeciw zapisom uchwały zaprotestował poseł SLD Tadeusz Iwiński.

Równolegle partia stara się nawiązywać do przedwojennych socjalistów. Od lat domaga się m.in. przyjęcia przez Sejm uchwały potępiającej m.in. zamach majowy z 1926 roku i stworzenie w Berezie Kartuskiej obozu dla przeciwników politycznych, do którego trafiali m.in. socjaliści.

– SLD nie prowadził żadnej polityki historycznej przez lata. Teraz nadrabia braki. Postać Daszyńskiego wzmacnia demokratyczny wizerunek partii wywodzącej się przecież z PZPR – mówi politolog dr hab. Rafał Chwedoruk.

Zaznacza, że SLD akcentuje te elementy z historii, które są dla niego wygodne. Zgadza się z tym prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta i historyk międzywojnia.

– Nie można jednocześnie brać na sztandary liderów niepodległościowego socjalizmu, jak Daszyński albo Kazimierz Pużak, jednocześnie nie mówiąc o ich katach. Ten ostatni został najprawdopodobniej zamordowany w komunistycznym więzieniu – zauważa.

SLD chce, by pomnik stanął w okolicach Sejmu do 2016 roku, gdy wypadają okrągłe rocznice urodzin i śmierci Daszyńskiego. Raczej nie napotka na opór władz miasta. – Pomnik Daszyńskiemu się należy – uważa przewodnicząca rady miasta, Ewa Malinowska-Grupińska z PO.

Problemem mogą być pieniądze. Pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich, który z inicjatywy PiS odsłonięto niedawno w Radomiu, kosztował 200 tys. zł. Zbiórka trwała rok, choć prowadzono ją m.in. w czasie miesięcznic katastrofy smoleńskiej. Wenderlich mówi, że jego komitet nie zna jeszcze kosztów pomnika.

– Ignacy Daszyński powinien mieć w Warszawie pomnik, bo to wielki niepodległościowy patriota – mówi „Rz” wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD. Stanął właśnie na czele komitetu honorowego budującego w stolicy pomnik przedwojennego socjalisty.

SLD mocno postawił na politykę historyczną. Od kilku miesięcy podkreśla dobre strony PRL i sięga po zasłużone postaci międzywojnia.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Polityka
Kandydat na prezydenta Marek Woch: Polska powinna mieć broń jądrową
Polityka
Donald Tusk wygłosił orędzie. „To nam przypadło nie tylko marzyć, ale przede wszystkim działać”
Polityka
Joanna Senyszyn: Lewica to ja
Polityka
Incydent na wiecu Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej. „Skandal i wstyd”
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Przed wielką majówką: Trzaskowski kontratakuje, debaty „grają” w kampanii jak nigdy wcześniej, podsumowanie 1000-lecia koronacji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne