Zegarki byłego ministra wciąż owiane tajemnicą

W sprawie Sławomira Nowaka śledczy nie badali, dlaczego nosił cudze zegarki i czy w ogóle mógł je pożyczać.

Publikacja: 19.11.2013 01:07

Były szef resortu transportu miał nosić sześć ekskluzywnych zegarków, z czego tylko jeden – dziś wart 17 tys. zł, a w chwili zakupu 20,5 tys. zł. – był jego własnością. Nie wpisał go do oświadczenia majątkowego i za to ma usłyszeć zarzuty.

Wczoraj do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie Sławomirowi Nowakowi immunitetu.

Jednak w całej sprawie pytań jest wciąż więcej niż odpowiedzi. Najważniejsze: od kogo minister pożyczał pozostałe zegarki i na jakiej zasadzie. Prokuratura nie badała, czy minister jako funkcjonariusz publiczny mógł to robić, czy nie była to forma przyjmowania korzyści, jak długo nosił zegarki i co łączy pożyczających z ministrem poza znajomością.

Dlaczego? – Pozostałe pięć zegarków miało wartość niższą niż 10 tys. zł, a więc poseł nie musiał ich wykazywać w oświadczeniach majątkowych. Uznaliśmy, że nie ma podstaw do badania sprawy tamtych zegarków – tłumaczy Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Jednak Kazimierz Olejnik, były wiceprokurator generalny, uważa inaczej: – Upodobania ministra do zegarków budzą głębokie wątpliwości. Dlatego należało wyjaśnić wszystkie okoliczności, zwłaszcza czy nie doszło tu do innych typów przestępstw – mówi „Rz" Olejnik. I przypomina, jaki jest cel składania oświadczeń majątkowych. – Służy to walce z korupcją i przejrzystości życia społecznego – zaznacza Olejnik.

Tymczasem na jaw wychodzą coraz to nowe fakty. Okazuje się, że zegarek będący własnością min. Nowaka kupił mu Piotr Wawrzynowicz, były działacz młodzieżówki PO. Do niego – jak ustaliła „Rz" – należał też jeden z pożyczonych zegarków, jaki nosił minister.

Jak było z tym kupionym? Z akt śledztwa wynika (jak podał portal TVN24), że Wawrzynowicz poradził Nowakowi wybór modelu szwajcarskiej firmy Ulysse Nardini i 8 marca 2011 r. kupił zegarek w sklepie koło Sejmu za pieniądze, jakie minister dostał w prezencie od żony. Według portalu na poparcie tej wersji jest tylko relacja ministra, jego żony i Wawrzynowicza.

Jak poseł Nowak przekazał 20,5 tys. zł na zakup: czy jest przelew to potwierdzający? – Tego nie możemy powiedzieć – mówi Calów-Jaszewska.

Według informacji „Rz" zegarek został kupiony nie na fakturę, ale na paragon. Wbrew części medialnych doniesień ten zegarek był oryginalny. Podróbką okazał się jeden z pięciu noszonych przez Nowaka. Inna niejasność: minister mówi, że zegarek to prezent od żony i rodziców na 35. urodziny. Ale w 2011 r. miał 37 lat.

Skoro minister miał już własny zegarek, to dlaczego pożyczył jeszcze pięć innych, w tym jeden od Wawrzynowicza? Kim są pozostali pożyczkodawcy zegarków? Nie wiadomo.

Wiadomo, kim jest 34-letni dziś Piotr Wawrzynowicz. To były działacz PO. Od 2006 r. zasiadał w radach nadzorczych różnych spółek giełdowych (gaz, budowa kotłów), został  doradcą szefów rad nadzorczych i właścicieli spółek. Jest współwłaścicielem agencji public relations i innej z zakresu doradztwa giełdowego. Z polityki odszedł po tym, jak będąc odpowiedzialnym za finanse komitetu Donalda Tuska na prezydenta RP w 2005 r., przekroczył limit wydatków o prawie pół miliona złotych, ponad 2 mln zł za dużo wydał też na reklamę w wyborach. PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu Tuska, w efekcie Platforma straciła ponad 2,5 mln zł na rzecz Skarbu Państwa.

Jednak to nie znajomość z Wawrzynowiczem stała się źródłem kłopotów Nowaka, ale bliskie relacje z szefami agencji reklamowej – jak napisał tygodnik „Wprost", m.in. wizyty ministra w ekskluzywnym klubie w Warszawie na zaproszenie osób związanych ze spółką CAM Media Krzysztofa Przybyłowskiego.

Z wyliczeń resortów dla posłów PiS Jerzego Polaczka i Andrzeja Adamczyka wynika, że w ciągu czterech lat ta warszawska spółka (także jako konsorcjum firm) na usługach dla ministerstw i spółek im podległych, m.in. Poczcie Polskiej, otrzymała ok. 51 mln zł, z czego 43 mln zł na organizację spotkań i konferencji w trakcie przewodnictwa Polski w Radzie UE w maju 2011 r. Kwota nie jest ostateczna – brak informacji z Kancelarii Premiera, czy zlecała spółce jakieś usługi.

W czerwcu warszawska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące spotkań ministra w klubie i związków z szefami CAM Media – nie dopatrzyła się przestępstwa. Śledczy nie analizowali, czy relacje ministra transportu miały jakikolwiek wpływ na te zlecenia.

Były szef resortu transportu miał nosić sześć ekskluzywnych zegarków, z czego tylko jeden – dziś wart 17 tys. zł, a w chwili zakupu 20,5 tys. zł. – był jego własnością. Nie wpisał go do oświadczenia majątkowego i za to ma usłyszeć zarzuty.

Wczoraj do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie Sławomirowi Nowakowi immunitetu.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"