Schetyna: Mam doświadczenie potrzebne PO

Stronnicy Grzegorza Schetyny są pewni, że mają większość, aby wybrać swego patrona do zarządu PO.

Publikacja: 13.12.2013 01:22

Podjąłem decyzję o kandydowaniu – mówi „Rz” wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej

Podjąłem decyzję o kandydowaniu – mówi „Rz” wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

W sobotę odbędzie się posiedzenie Rady Krajowej PO, które kończy trwający od pół roku festiwal wyborczy w tej partii.

Rada Krajowa to kluczowy organ PO, bo wybiera zarząd ugrupowania. Przewodniczącym na kolejną kadencję będzie Donald Tusk, bo latem wygrał wybory bezpośrednie wśród członków partii. Teraz gra toczy się o obsadę pozostałych stanowisk. Statut Platformy daje niemal całkowitą kontrolę nad obsadą zarządu szefowi Platformy. To Tusk wskaże kandydatów na wiceprzewodniczących partii, w tym swego pierwszego zastępcę. Także on zaproponuje kandydatów na stanowiska sekretarza generalnego i skarbnika.

Ułożenie personalne zarządu wedle pomysłu premiera będzie ostatnim etapem umacniania przez niego władzy nad Platformą. Przez pół roku, podczas partyjnych wyborów na wszystkich szczeblach, Tusk poukładał struktury PO wedle swego pomysłu, marginalizując wpływy głównego konkurenta, pierwszego wiceszefa PO Grzegorza Schetyny. Kulminacją ich wojny były wybory szefa regionu dolnośląskiego PO – od powstania partii to stanowisko było zarezerwowane dla Schetyny. Tym razem Schetyna jednak sensacyjnie przegrał ze swym dawnym kolegą, europosłem Jackiem Protasiewiczem, wspieranym przez premiera.

Teraz Schetyna walczy o ostatni partyjny przyczółek – stanowisko w zarządzie.

Pogodził się już z utratą fotela pierwszego wiceszefa PO. Premier postawi prawdopodobnie na marszałek Sejmu Ewę Kopacz albo prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Schetynowcy grają teraz o stanowisko zwyczajnego członka zarządu dla swego patrona. Jest furtka, która im to umożliwia. Otóż poza Tuskiem i jego kandydatami, a także poza przewodniczącymi regionów PO oraz szefem klubu parlamentarnego, w zarządzie może się znaleźć do pięciu osób dodatkowo wybranych przez Radę Krajową. Na to liczą zwolennicy Schetyny. Zgłoszą swego patrona jako kandydata do zarządu. – Zdecydowałem się kandydować, bo uważam, że mam doświadczenie, którego Platforma potrzebuje. Nie chcę się wdawać w żadne personalne rozgrywki. Po prostu oddaję się do oceny członkom Rady Krajowej – mówi w rozmowie z „Rz".

Przed sobotnim posiedzeniem dojdzie prawdopodobnie do spotkania w cztery oczy Tuska i Schetyny.

W Platformie pojawiła się plotka, że aby zablokować Schetynę, premier zgłosi cały autorski skład zarządu i poprosi o poparcie dla swych kandydatów. Ale nawet niektórzy stronnicy premiera z tzw. spółdzielni – nieformalnej grupy regionalnych baronów zwalczającej Schetynę – uważają, że nie miałoby to wiele wspólnego z partyjną demokracją. – Donald nie może odebrać Radzie Krajowej prawa wybrania swoich przedstawicieli do zarządu. To by zostało źle przyjęte – mówi jeden ze „spółdzielców".

Stronnicy Schetyny są pewni, że ich patron zostanie wybrany – tak wynika z ich obliczeń. W skład Rady Krajowej wchodzą w większości parlamentarzyści, a Schetyna jest wciąż popularny w klubie. – Głosowanie będzie tajne, więc Donald nie będzie mógł wpłynąć na jego wynik – twierdzi stronnik Schetyny.

Pamiętać jednak należy, że większość ostatnich rachub Schetyny i jego ludzi okazała się nietrafiona. Wycofanie się Schetyny z wyborów na szefa PO wcale nie załagodziło konfliktu z premierem, wręcz przeciwnie – Donald Tusk uznał to za dowód na jego słabość. Schetyna także błędnie ocenił sytuację w dolnośląskiej PO, co zakończyło się jego widowiskową porażką. Nie można zatem wykluczyć, że po tej sobocie Schetyna będzie już tylko zwyczajnym członkiem Platformy. A to – według naszych rozmówców w Platformie – doprowadzi do dalszego zaostrzenia się jego konfliktu z premierem.

W sobotę odbędzie się posiedzenie Rady Krajowej PO, które kończy trwający od pół roku festiwal wyborczy w tej partii.

Rada Krajowa to kluczowy organ PO, bo wybiera zarząd ugrupowania. Przewodniczącym na kolejną kadencję będzie Donald Tusk, bo latem wygrał wybory bezpośrednie wśród członków partii. Teraz gra toczy się o obsadę pozostałych stanowisk. Statut Platformy daje niemal całkowitą kontrolę nad obsadą zarządu szefowi Platformy. To Tusk wskaże kandydatów na wiceprzewodniczących partii, w tym swego pierwszego zastępcę. Także on zaproponuje kandydatów na stanowiska sekretarza generalnego i skarbnika.

Pozostało 83% artykułu
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy