Reklama

Piechociński bez alternatywy

Partie. Obecny prezes PSL poprowadzi partię do kolejnych wyborów. Choć ludowcy w eurowyborach wykonali jedynie plan minimum, to jednak innym partiom poszło gorzej.

Publikacja: 13.06.2014 02:18

Janusz Piechociński

Janusz Piechociński

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

PSL jako ostatnie odbywa powyborcze rozliczenia.

W sobotę Rada Naczelna partii ma podsumować wybory do europarlamentu. Ludowcy zdobyli w nich cztery mandaty, a więc zachowali stan posiadania z 2009 r.

6,8 proc. głosów to co prawda niezapowiadane przez Janusza Piechocińskiego 12 (na tyle lider PSL ocenił bazę społeczną partii, gdy walczył o władzę z Pawlakiem), ale sytuacja nie jest dramatyczna.

Co więcej wicepremier, minister gospodarki może twierdzić, że Stronnictwo odniosło sukces, bo większy koalicjant stracił w tych wyborach pięć mandatów, a więc układ sił zmienił się na korzyść ludowców. Taki ton lekkiego samozadowolenia dominował na ostatnim posiedzeniu NKW. I prawdopodobnie tak samo będzie na posiedzeniu Rady Naczelnej, choć część działaczy ma inne zdanie na temat wyniku eurowyborów. Mają poczucie, że partia jest wypierana ze swojego tradycyjnego elektoratu przez PiS.

– Kłamią na nasz temat, ale są skuteczni, w powiatach jest ogromne branie na partię Jarosława Kaczyńskiego, jak tak dalej pójdzie, to będą na tym szczeblu rządzili samodzielnie – martwi się jeden z ludowców.

Reklama
Reklama

Prawdopodobnie jednak te lęki i żale nie będą miały żadnego przełożenia na ewentualne wotum nieufności dla Piechocińskiego. W partii nie widać bowiem ewentualnego następcy. Waldemar Pawlak pokonany przed dwoma laty co prawda zrobił się ostatnio bardziej aktywny na wewnętrznych gremiach, ale nie pali się do partyjnych rozgrywek. A Marek Sawicki, o którym mówiono, że mógłby zostać nowym prezesem Stronnictwa, ostatnio ma kłopoty, bo zaproponowany przez niego nowy podział pieniędzy na dopłaty bezpośrednie dla rolników – więcej dla producentów, mniej dla gospodarstw socjalnych – niezbyt się w partii spodobał. Ludowcy martwią się bowiem, że w takim układzie biedniejsi rolnicy na pewno się od nich odwrócą, a nie ma żadnej gwarancji, że ci zamożniejsi zapełnią tę lukę. No i otwiera się w ten sposób furtka dla PiS, które jest bardzo prosocjalne. Ale są i tacy – jak Eugeniusz Kłopotek – którzy uważają, że socjal na wsi powoli się kończy.

– Dlatego minister Sawicki ma rację, nastawiając się na większe wspieranie gospodarstw aktywnych – konkluduje Kłopotek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama