Spotkanie Kaczyński-Ziobro. Ustalenia PiS i Solidarnej Polski

Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro na pierwszym spotkaniu w sprawie współpracy PiS i Solidarnej Polski przedstawili sobie warunki wstępne. Jak ustaliła "Rz" kolejne zaplanowane jest na środę

Publikacja: 08.07.2014 00:38

Spotkanie Kaczyński-Ziobro. Ustalenia PiS i Solidarnej Polski

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Kaczyński i Ziobro rozmawiali wczoraj przez dwie godziny. Nie udało się im osiągnąć porozumienia, ale jak mówią nam przedstawiciele obu ugrupowań, współpraca nie jest wykluczona.

Po rozmowach Ziobro spotkał się z władzami swojej partii. - Mówił, że jest zadowolony z atmosfery rozmów. Powiedział, że docenia gest Kaczyńskiego, który był inicjatorem negocjacji  - relacjonuje nam jeden z jego współpracowników, dodając, że jego ugrupowaniu również zależy na konsolidacji prawicy i odsunięciu PO od władzy.

Podobne sygnały płyną z PiS. - Prezes stwierdził, że Ziobro nie był butny, a atmosfera rozmów była dobra - przekonuje osoba z otoczenia Kaczyńskiego.

Dlaczego, więc nie doszło do porozumienia? Ziobro przyszedł z konkretnymi wyliczeniami. Jego współpracownicy oszacowali, jak sojusz poprawiłby notowania PiS. Na tej podstawie sformułowano postulaty. Według Solidarnej Polski, dzięki jej potencjałowi, PiS mógłby zdobyć dodatkowo ok. 25 miejsc we wszystkich sejmikach wojewódzkich. - Z tego chcieliśmy dla swoich ludzi 16 biorących miejsc. Okazało się, że to za dużo - relacjonuje nam poseł partii Ziobry.

Jeśli chodzi zaś o listy do Sejmu, ziobryści mieli policzyć, że ich poparcie pozwalałoby PiS liczyć na samodzielne rządy. - Każdy punkt procentowy powyżej 40 proc. poparcia może przełożyć się nawet na 20 posłów (zależy od wyników innych partii). Tak działa nasza ordynacja - tłumaczy nasz informator. Na tej podstawie padła konkretna liczba biorących miejsc na listach w przyszłorocznych wyborach. Według tej relacji, Kaczyński miał uznać, że to zbyt wygórowane oczekiwania. - Powiedział, że Ziobro może startować do Senatu w Małopolsce, a my moglibyśmy liczyć na kilku posłów - przekonuje nasz rozmówca.

Polityk PiS, który zna relację Kaczyńskiego, mówi że gdyby spełnić oczekiwania Solidarnej Polski, to partia ta miałaby dwa razy więcej posłów niż obecnie (teraz jej koło liczy 12 osób). - Oni muszą myśleć o zachowaniu aktywów, a nie ich poszerzaniu - ocenia nasze źródło. W PiS panuje przekonanie, że ci posłowie, którzy nie byliby w Sejmie, mogliby znaleźć się w samorządzie. Kaczyński miał użyć sformułowania, że "gdy powstawał AWS, nikt nie formułował warunków wstępnych".

Zdaniem naszego rozmówcy porozumienie jest możliwe, ale Ziobro musi udowodnić, że jest samodzielnym liderem. - Jak wiadomo o. Tadeusz Rydzyk namawia go do sojuszu z narodowcami, który poparłyby jego media. To droga do zachowania wpływów dyrektora Radia Maryja, ale oznacza marginalizację Ziobry w polityce - przekonuje poseł PiS.

Sygnały o możliwej współpracy z Ruchem Narodowym płyną też z otoczenia Ziobry. - Relacja szefa ze spotkania z Kaczyńskim została przyjęta dość chłodno. Pojawiły się głosy, że powinniśmy postawić na ten drugi sojusz - mówi poseł Solidarnej Polski. - Przystąpimy do porozumienia, ale na uczciwych zasadach. Ziobro pojawi się w sobotę na kongresie zjednoczeniowym prawicy, jeśli będziemy mieć pisemne porozumienie z PiS. Musimy mieć gwarancję, że ludzie, którzy zapracowali na nasze 300 tys. głosów w ostatnich wyborach, znajdą się w tym projekcie - dodaje.

Nasz rozmówca w PiS wskazuje, że jeśli strony ustalą warunki, to podpisanie porozumienia przeszkodą nie będzie. Jak wynika z naszych informacji, obaj liderzy umówili się na kolejne spotkanie w środę.

Jak w zeszłym tygodniu ujawniła "Rz", spotkanie obu liderów zaplanowane było w siedzibie PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Jednak tam Kaczyński rozmawiał wczoraj jedynie z szefem związku zawodowego "Solidarność" Piotrem Dudą.

Po wyjściu z ponadgodzinnej rozmowy Duda natrafił na dziennikarzy, którzy oczekiwali na Ziobrę. Nie chciał mówić o szczegółach. Miał jedynie stwierdzić, że prezes PiS obiecał, że po dojściu tej partii do władzy zostaną uchylone przepisy podnoszące wiek emerytalny oraz "inne ustawy antypracownicze".

Kaczyński opuścił siedzibę PiS około 16. Dwie godziny później zobaczył się z Ziobrą. Jak wynika z informacji "Rz", to on zaproponował mu zmianę miejsca spotkania.

Komunikat po spotkaniu Prezydium Solidarnej Polski – 7 lipca 2014

1. Prezydium SP wyraża zadowolenie i docenia fakt, że doszło do spotkania Z.Ziobro z J.Kaczyńskim.

2. Oceniamy, że fatalny rząd D.Tuska powinien zostać odwołany. Dlatego popieramy szerokiej proces konsolidacji prawicy, który może do tego skutecznie doprowadzić. Powinien się on odbyć na uczciwych(proporcjonalnych do realnego poparcia wyborczego) i czytelnych zasadach. Do tego niezbędna jest pisemna umowa, jeszcze przed planowanym na tą sobotę kongresem. Określiła by ona cele programowe oraz zasady kandydowania przedstawicieli SP ze wspólnych list w wyborach samorządowych i parlamentarnych.

3. Bez podpisania jasnej umowy o współpracy SP i PiS – obecność Z.Ziobro na kongresie zjednoczeniowym zdaniem prezydium nie byłaby uzasadniona.

4. Solidarną Polskę i jej postulaty programowe w poprzednich wyborach poprało prawie 300 tys wyborców. To nasze największe zobowiązanie. Chcemy, aby konsolidacja prawicy odbyła się wokół dyskusji o reformie państwa i ustalania najważniejszych postulatów programowych, które realizować będzie przyszły prawicowy rząd.

5. Prezydium upoważniło Prezesa SP – Z.Ziobro do kontynuowania rozmów z PiS-em, ale też z innymi środowiskami politycznymi.

Kaczyński i Ziobro rozmawiali wczoraj przez dwie godziny. Nie udało się im osiągnąć porozumienia, ale jak mówią nam przedstawiciele obu ugrupowań, współpraca nie jest wykluczona.

Po rozmowach Ziobro spotkał się z władzami swojej partii. - Mówił, że jest zadowolony z atmosfery rozmów. Powiedział, że docenia gest Kaczyńskiego, który był inicjatorem negocjacji  - relacjonuje nam jeden z jego współpracowników, dodając, że jego ugrupowaniu również zależy na konsolidacji prawicy i odsunięciu PO od władzy.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?