Informacje o szansach byłego ministra infrastruktury podaje portal 300polityka.pl. Gdyby taki scenariusz zostałby zrealizowany, do resortu spraw wewnętrznych miałyby wrócić również departamenty odpowiedzialne za administrację. Obecnie podlegają one Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, którym od ostatniej rekonstrukcji kieruje Rafał Trzaskowski.
Zdaniem 300polityka.pl Grabarczyk, który łączony był z funkcją marszałka Sejmu po ewentualnym objęciu urzędu premiera przez Ewę Kopacz, miał uznać, że obecność w rządzie da mu większe możliwości polityczne.
W PO rozpatrywany ma być także scenariusz, w którym Grabarczyk objął tekę ministra sprawiedliwości, a MSW pokierował obecny szef resortu sprawiedliwości Marek Biernacki. To jednak rozwiązanie jest jednak znacznie mniej prawdopodobne.
Grabarczyk jest patronem tzw. "spółdzielni", czyli jednej z wewnętrznych frakcji w Platformie Obywatelskiej. Miała ona duży wpływ na działania w partii, gdy obecny wicemarszałek Sejmu pełnił funkcję ministra infrastruktury. Później nieco straciła na sile, ale obecnie kontroluje 9 z 16 struktur wójewódzkich PO. "Spółdzielnia" wspiera też kandydaturę Kopacz na nowego premiera po odejściu Donalda Tuska do Brukseli.
Gdyby informacje o stanowisku wicepremiera dla Grabarczyka okazały się prawdziwe, otwarte pozostaje pytanie o funkcję marszałka Sejmu. W tym kontekście, mimo oficjalnych zaprzeczeń Leszka Millera i posła Dariusza Jońskiego, coraz bardziej prawdopodobna jest propozycja dla szefa SLD. Jak pisała w "Rz" Eliza Olczyk, Leszek Miller co najmniej dwukrotnie rozmawiał w ostatnich tygodniach z Donaldem Tuskiem na temat rozwoju sytuacji po jego wyborze na szefa Rady Europejskiej. Jednym z możliwych scenariuszy jest wzmocnienie koalicji PO–PSL na poziomie parlamentarnym przez SLD. Sojusz wkrótce może stać się czwartym klubem w Sejmie, bo – jak wynika z nieoficjalnych informacji – jeszcze w tym tygodniu przystąpi do niego kolejnych dwóch posłów Twojego Ruchu.