Przemysław Wipler: Jako cała Konfederacja szykujemy się do wejścia do rządu

Szykujemy się do wejścia do rządu jako cała Konfederacja, ale po wyborach, które zwiększą mandat Konfederacji. Gdybyśmy utrzymali obecne poparcie, będziemy mieć duży, silny klub i nie da się stworzyć bez nas rządu - powiedział w rozmowie z RMF FM Przemysław Wipler.

Publikacja: 05.06.2025 09:45

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

adm

Jak ocenił w rozmowie z RMF FM polityk Konfederacji, Przemysław Wipler, „jeżeli byłaby możliwość doprowadzenia do przedterminowych wyborów, byłoby to dobre dla Polski i dla Konfederacji”. - W tej kadencji jako Konfederacja nie będziemy wchodzić w żadne brudne układy – zastrzegł. Dodał też, że nie ma obecnie żadnych szans na proponowany przez PiS rząd techniczny.

Przemysław Wipler o Konfederacji: Nie chcemy skończyć jak lewica

- Jestem przekonany, że poczucie frustracji wśród mniejszych formacji współtworzących obecny rząd jest gigantyczne – stwierdził też polityk. - Niektórzy z koalicji rządzącej mówią, że Donald Tusk ma czas na wykonanie konkretnych, dobrych ruchów do czasu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta Polski, że ten czas mu się skończy z momentem zaprzysiężenia. Jeżeli będzie tak, jak jest, to jest to absolutnie nie do utrzymania – dodał. 

Czytaj więcej

Mariusz Błaszczak zaprosił na rozmowy w sprawie rządu technicznego. PiS usłyszał odpowiedź Konfederacji

Wipler zapytany został także o sytuację Polskiego Stronnictwa Ludowego na scenie politycznej. - W Polskim Stronnictwie Ludowym jest głębokie przeświadczenie, że zbyt mało mogą w tym rządzie, biorą rachunki za całość, a niewiele mogą. I to dojmujące przeświadczenie, zresztą zgodne z prawdą, i z takim moim osobistym odczuciem, jest czymś, co budzi niepokój – powiedział. - Są ludzie, którzy mówią: mamy partię, która istnieje od końca dziewiętnastego wieku, najstarszą partię w Polsce i nie chcemy, żeby na naszej zmianie sztandar wyprowadzono. Nie chcemy skończyć jak lewica, która po kadencji kierowania klubem przez Leszka Millera, nie weszła do kolejnego parlamentu – dodał.

Przemysław Wipler: Proponowany przez PiS rząd techniczny? Muszą się nauczyć szacunku do innych partii

Zdaniem Wiplera „nikt w Sejmie nie będzie chciał robić koalicji z PiS-em”. - I jeżeli jest miejsce dla jakiegokolwiek rządu mniejszościowego, to nikt nie będzie chciał do tego rządu brać polityków Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczył. 

Czytaj więcej

PiS rozsyła zaproszenia na spotkanie ws. „ponadpartyjnego rządu technicznego”

Polityk Konfederacji zapytany został także o zaproszenie od PiS-u na rozmowy w sprawie rządu technicznego, na które nikt nie przyszedł. - Prawo i Sprawiedliwość musi się nauczyć szacunku dla innych formacji i partii politycznych. 45 proc. wyborców Karola Nawrockiego w drugiej turze to nie są wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, to są wyborcy innych formacji. To są między innymi nasi wyborcy – podkreślił Wipler. - Próba robienia takich gierek pod tytułem: wrzucimy jakiś lipny pomysł rządu technicznego i będziemy kulać tę kulkę… tak się nie robi polityki – dodał. - Gdyby chcieli ustalić z nami stanowisko, to się dzwoni, umawia spotkanie, dyskutuje, a pierwszym punktem wyjścia do rozmowy i osobami, które mają pierwszy mandat do dyskusji o czymś takim są ci, których brakuje, tych piętnastu, których brakuje do jakiejkolwiek zmiany, piętnaście osób z obecnej koalicji rządzącej musiałoby zmienić kierunek, w którym płynie – zaznaczył. 

Jakie Wipler mógłby objąć ministerstwo? Jedno „zarezerwowane dla Sławomira Mentzena” 

Wipler mówił także o tym, jakie ministerstwo by objął, gdyby dostał taką propozycję. - Powiem tak – na pewno nie jest to minister finansów – powiedział. Jak podkreślił, stanowisko to zarezerwowane jest bowiem dla Sławomira Mentzena.

- Jednym z największych wyzwań dla Polski w chwili obecnej jest uporządkowanie bałaganu po ostatnich latach, zwłaszcza po tym, co robi Adam Bodnar w Ministerstwie Sprawiedliwości – stwierdził polityk. - Przyjmę każdą propozycję, którą dostanę od moich liderów. I tyle. I jest bardzo niemądre dzielenie skóry na niedźwiedziu, bo niejeden dzielił. Ja pamiętam już premiera z Krakowa (chodzi o Jana Rokitę, który miał stanąć na czele rządu po wyborach w 2005 r. i powstaniu koalicji PO-PiS, do czego ostatecznie nie doszło - red.), pamiętam wielu innych ludzi, którzy mieli swoje marzenia – dodał.

Jak ocenił w rozmowie z RMF FM polityk Konfederacji, Przemysław Wipler, „jeżeli byłaby możliwość doprowadzenia do przedterminowych wyborów, byłoby to dobre dla Polski i dla Konfederacji”. - W tej kadencji jako Konfederacja nie będziemy wchodzić w żadne brudne układy – zastrzegł. Dodał też, że nie ma obecnie żadnych szans na proponowany przez PiS rząd techniczny.

Przemysław Wipler o Konfederacji: Nie chcemy skończyć jak lewica

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dariusz Lasocki, były członek PKW, o komisji 95 w Krakowie: Po prostu się pomylili
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Hołownia atakuje ministra. Mówił o hejterach w państwowych spółkach
Polityka
Jak partia Razem zagłosuje ws. wniosku o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska? Maciej Konieczny odpowiedział
Polityka
Czy Izabela Leszczyna obawia się utraty stanowiska? „Nie jestem spakowana”
Polityka
Szefernaker o Tusku. „Jeśli tego nie zrobi, będzie miał problemy z Nawrockim”