Mentzen, pytany w Polsat News o to, czy zagłosuje w drugiej turze wyborów, odmówił jednoznacznej odpowiedzi. – Nie powiem, co zrobię w niedzielę – stwierdził. Odmówił nawet odpowiedzi na pytanie, czy w ogóle weźmie udział w głosowaniu.
Zapytany o to, czy Konfederacja popiera hasło „byle nie Trzaskowski”, Mentzen zaapelował, by jego wyborcy zagłosowali „zgodnie ze swoim rozumem, zgodnie ze swoim sumieniem”. – Wierzę, że wybiorą dobrze – dodał. Inni znani politycy Konfederacji byli w ostatnich dniach bardziej jednoznaczni. – Zagłosuję przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, którego – z mojej perspektywy i przy moim pojmowaniu racji stanu – uważam za zagrożenie dla Polski w tym kształcie, w jakim ją znamy i w jakim ją lubimy – mówił w czwartek w „Rzeczpospolitej” Krzysztof Bosak. Z kolei Przemysław Wipler na kongresie CPAC przekonywał, że obecny prezydent Warszawy jest „usposobieniem tego, co jest zagrożeniem dla konserwatywnego stylu życia”. – Dlatego apeluję do was wszystkich, pójdźcie na najbliższe wybory i zagłosujcie przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu – mówił do uczestników konferencji w Jasionce, w której udział wzięli konserwatywni aktywiści i politycy.