Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), czyli niemiecki kontrwywiad, „czuwa nad wolnościowym demokratycznym porządkiem ustrojowym”. Pod jego lupą są m.in. ekstremizm prawicowy, lewicowy, związany z zagranicą oraz islamistyczny.
2 maja BfV uznało za ekstremistycznie prawicową całą partię Alternatywa dla Niemiec (AfD), której oddziały w trzech wschodnich landach, a także organizacja młodzieżowa Junge Alternative, już wcześniej tak były traktowane przez
kontrwywiad. Ekstremistów kontrwywiad może śledzić, podsłuchiwać. Nie jest jasne, czy członkowie AfD będą mogli nadal pracować w służbach państwowych takich jak policja. To ma się rozstrzygnąć w najbliższych tygodniach.
Powody decyzji kontrwywiadu. Jak AfD podchodzi do ludzi z pochodzeniem imigranckim?
Raport uzasadniający decyzję ma ponad 1000 stron, część nie jest jawna, ale przekaz jest prosty: ideologia AfD jest niezgodna ze wspomnianym „wolnościowym demokratycznym porządkiem ustrojowym”. Przede wszystkim w kwestii godności człowieka, która zgodnie z artykułem 1 ustawy zasadniczej, jest nienaruszalna oraz podlega ochronie „całej władzy państwowej”.
Czytaj więcej
Hasła „reemigracja”, „wysokie koszty życia” oraz „pokój” i „Elon Musk”. To ma pomóc AfD w osiągni...
Chodzi m.in. o godność obywateli z imigranckim pochodzeniem, konkretnie wywodzących się z państw muzułmańskich. Oni nie pasują do propagowanej przez AfD etnicznej, niemieckiej definicji narodu. Politycy tej partii, jak wynika z przytoczonych przez kontrwywiad cytatów, nie uważają takich obywateli za równych.