Sukces przewidywany przez sondaże to drugie miejsce z wynikiem 19–21 proc. (w poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec zdobyła dwa razy mniej głosów). Stefan Möller, współprzewodniczący AfD w Turyngii, uważa, że badania opinii publicznej nie oddają prawdziwego poparcia dla jego partii albo wręcz fałszują ich wyniki.
– Pomaga nam wsparcie ze strony USA, a także Węgier i Holandii. W Niemczech jesteśmy izolowani, a na arenie międzynarodowej już nie. To dla nas bardzo ważne. Na wielkich plakatach w naszym landzie mamy teraz jeden temat: pokój w Ukrainie. Szczególnie Niemcy ze wschodu obawiają się eskalacji tej wojny, a inni będą ten lęk podzielać – mówi „Rzeczpospolitej” Möller, który kandyduje do Bundestagu z jednego z okręgów w Turyngii.