Gospodarka w kryzysie, minister zdymisjonowany. Rząd Olafa Scholza dotarł do mety

Formalną przyczyną rozpadu koalicji na rok przed upływem kadencji jest spór o budżet. W tle jest fatalny stan niemieckiej gospodarki oraz ambicje elity rządowej.

Publikacja: 07.11.2024 15:50

Olaf Scholz, Frank-Walter Steinmeier, Christian Lindner

Olaf Scholz, Frank-Walter Steinmeier, Christian Lindner

Foto: Ralf Hirschberger / AFP

Koalicyjny rząd Olafa Scholza przeszedł do historii w środę wieczorem po zdymisjonowaniu ministra finansów Christiana Lindnera z liberalnego ugrupowania FDP. – Lindner nadużył wielokrotnie mojego zaufania, stosował małostkową taktykę i bojkotował ustawy z bezprecedensowym egoizmem – wyjaśnił kanclerz powody swej decyzji w wystąpieniu telewizyjnym. Tak ostre słowa nie są często używane w niemieckiej polityce. Zdymisjonowany minister finansów zarzucił kanclerzowi, że postawił go pod ścianą, żądając zawieszenia konstytucyjnego hamulca budżetowego zwiększenia zadłużenia. – Nie mogłem się na to zgodzić, bo byłoby to pogwałceniem mojej przysięgi – tłumaczył Christian Lindner. Wraz z nim rząd opuścili ministrowie FDP – z wyjątkiem jednego – i na rok przed wyborami do Bundestagu niemiecki rząd został praktycznie sparaliżowany mimo nowych nominacji ministerialnych.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Polityka
Tajne rozmowy Trumpa z ukraińską opozycją. Kto spiskuje w Kijowie?
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Polityka
Donald Trump szykuje rewolucję w NATO? Artykuł 5 chwieje się w posadach
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Koniec liberalnego porządku. Polska musi się obudzić
Polityka
Ukraińcy zostaną deportowani z USA? Media: Donald Trump planuje ruch
Polityka
Czy Trump zmiażdży Ukrainę i porozumie się z Putinem
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”