Korespondencja z Brukseli
Ze skromnym budżetem – 412 mln zł zamiast planowanych jeszcze przez rząd PiS 1,3 mld zł – Polska przejmie rotacyjne półroczne kierowanie UE 1 stycznia 2025 roku. W Brukseli prezydencję zainaugurujemy na jazzowo, występem zespołu Marcin Wasilewski Trio, a zakończymy w czerwcu koncertem Jakuba Józefa Orlińskiego. W międzyczasie będzie można też oglądać Mazowsze i spotkać się z Olgą Tokarczuk.
Oprawa kulturalna i różne wydarzenia towarzyszące prezydencji Polski w UE będą skromniejsze niż w 2011 roku, za czasów pierwszej polskiej prezydencji. Bo wydatki nominalnie będą dokładnie takie same, ale teraz nie będzie sponsorów prywatnych. No i dodatkowo realna wartość tych pieniędzy jest mniejsza niż w 2011 roku. – Oprawa wszystkich prezydencji UE jest od kilku lat skromniejsza. To nowa tendencja po pandemii – mówi „Rzeczpospolitej” Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, wiceminister ds. UE.