To pierwsza taka rezygnacja w tej kadencji i w tym rządzie Donalda Tuska. Poinformował o niej sam zainteresowany w trakcie konferencji prasowej w Sejmie, gdzie wystąpił razem z liderem Nowej Lewicy i wicemarszałkiem Sejmu Włodzimierzem Czarzastym. – Jeszcze raz przepraszam za zaistniałą sytuację i dziękuję ministrowi Bodnarowi i całemu ministerstwu za te kilka tygodni wspólnej, dobrej, zgodnej pracy – powiedział Ciążyński, który w resorcie sprawiedliwości zastąpił po wyborach do PE Krzysztofa Śmiszka. Ciążyński był wiceministrem sprawiedliwości od początku lipca, wcześniej w swojej politycznej karierze był m.in. wiceprezydentem Wrocławia.
Jednocześnie dymisja Ciążyńskiego obok sporu o składkę zdrowotną i przymiarek prezydenckich to kolejny polityczny temat na sam koniec sezonu urlopowego i „ogórkowego”.
Czytaj więcej
- Ten błąd wymaga odpowiedzialności i konsekwencji - mówił Bartłomiej Ciążyński, informując o rezygnacji ze stanowiska wiceministra sprawiedliwości. Stało się to po medialnych doniesieniach o tym, że miał wybrać się na wakacje w Słowenii służbowym autem, a za paliwo zapłacić kartą Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii, gdzie wcześniej pracował. Decyzję skomentował na platformie X premier Donald Tusk.
Czarzasty: Standardy obowiązują wszystkich
Rezygnacja Ciążyńskiego, reakcja kryzysowa Lewicy to efekt publikacji portalu Wirtualna Polska, który opisał, jak Ciążyński (jeszcze jako pracownik Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii) wybrał się na wakacje służbowym samochodem, a za paliwo miał zapłacić służbową kartą. Lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślał, że wybory 15 października 2023 roku stanowiły zobowiązanie.