Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, na posiedzeniu zespołu do spraw rozliczeń PiS przekonywał w środę, że to lider Suwerennej Polski, minister sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego Zbigniew Ziobro osobiście miał zlecać organizowanie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości w taki sposób, by wygrywały je wybrane podmioty. Organizacjom, które miały uzyskiwać środki z Funduszu pomagano też - jak twierdzi Mraz - pisać wnioski.
Onet ujawnił, że Mraz nagrał ok. 50 godzin rozmów w Ministerstwie Sprawiedliwości, a nagrania przekazał prokuraturze. Fragmenty nagrań, oprócz Onet, publikowała telewizja TVP Info.
Czytaj więcej
Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości w czasach Zbigniewa Ziobry mieli wątpliwości co do prawidłowego rozliczenia pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości - wynika z opublikowanego w piątek przez TVP Info nagrania rozmowy Tomasza Mraza z Marcinem Romanowskim.
W rozmowie z Onetem Marian Banaś został zapytany o kontrolę, którą Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w Funduszu Sprawiedliwości. Jej wyniki zostały opublikowane w 2021 roku. Według NIK nieprawidłowo wydano nawet 280 mln zł.
Kontrola NIK w Funduszu Sprawiedliwości. Kiedy się rozpocznie?
— Pokazaliśmy, że środki były wydawane nie na cele, na które miały być przeznaczone. Były przyznawane fundacjom i stowarzyszeniom, które nie miały nic wspólnego z pomocą osobom poszkodowanym w wyniku przestępstw. Dlatego były to działania absolutnie niezgodne z prawem, nieprzejrzyste i nietransparentne — powiedział Banaś. — Oczywiście, wtedy złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Składała się ona jednak z wybranych ludzi Zbigniewa Ziobry i umorzyła te postępowania. Natomiast w tej chwili z powrotem przystępujemy do kontroli Funduszu Sprawiedliwości — zapowiedział.