Reklama

Michał Kobosko: Rozszerzenie Unii Europejskiej o Ukrainę jest dzisiaj kompletnie nierealistyczne

Jak się jest w jakiejś organizacji od 20 lat, to już nie ma taryfy ulgowej, także wobec siebie samego – mówi o Polsce w UE Michał Kobosko, szef sejmowej Komisji ds. UE, wiceprzewodniczący Polski 2050 i kandydat do PE.

Publikacja: 22.05.2024 04:30

Michał Kobosko: Rozszerzenie Unii Europejskiej o Ukrainę jest dzisiaj kompletnie nierealistyczne

Foto: PAP/ Leszek Szymański

Co chciałby pan robić w europarlamencie, co załatwiać dla wyborców?

Chcę się pochylić nad kwestiami bezpieczeństwa Europy. Odbywając liczne spotkania z politykami wielu krajów, ciągle mam wrażenie, że w Europie nie ma jeszcze pełnego zrozumienia powagi sytuacji, w której się znaleźliśmy. Po 1989 roku wydawało nam się, że wraz z upadkiem żelaznej kurtyny, końcem zimnej wojny, Europa ma najgorszy czas za sobą. Ale jest w tej chwili szaleniec, który śni o odbudowie Związku Sowieckiego i bloku wschodniego. Jeżeli ktokolwiek pozwoliłby mu osiągnąć sukces militarny w Ukrainie, to on się nie zatrzyma i pójdzie dalej. Zagrożona jest nie tylko Europa Wschodnia. Tak samo narażone są Niemcy i inne kraje europejskie. Najważniejsze są wiec dla mnie kwestie bezpieczeństwa: wojskowego, cywilnego, informacyjnego (co jest mi bliskie jako byłemu dziennikarzowi), energetycznego czy żywnościowego. W tej chwili to są absolutnie najważniejsze, egzystencjalne tematy dla Europy.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Trump: Putin mnie zawiódł. Naprawdę mnie zawiódł
Polityka
„Rzecz w tym": Polska gospodarka po złotym wieku – czekają nas naprawdę trudne czasy
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz w Kijowie. Polska i Ukraina podpisały „trzy ważne porozumienia”
Polityka
Zwolnieni dyscyplinarnie z Instytutu Pileckiego zostali przywróceni do pracy
Reklama
Reklama