Reklama

Rząd przygotowuje kontratak w Unii

Polski rząd twierdzi, że decyzja KE o wszczęciu procedury wobec Polski może być nielegalna i zapadła de facto przed złożeniem wyjaśnień.

Aktualizacja: 17.01.2016 19:38 Publikacja: 17.01.2016 17:29

Rząd przygotowuje kontratak w Unii

Foto: PAP/Marcin Obara

Nabiera rumieńców spór toczący się między Komisją Europejską a polskim rządem, wobec którego Bruksela wszczęła w minionym tygodniu procedurę przeciwdziałania zagrożeniom dla państwa prawa.

Jednak polski rząd traktuje tę decyzję jako wyłącznie polityczną, mającą na celu wywarcie presji i zatrzymanie przemian w państwie, na czele których stoją Jarosław Kaczyński i Beata Szydło.

Obecnie w resorcie sprawiedliwości trwają prace nad przygotowaniem odpowiedzi na ostatni list wiceszefa KE Fransa Timmermansa, w którym ocenił, że wiążące i ostateczne wyroki Trybunału Konstytucyjnego nie zostały przez polski rząd jeszcze zrealizowane. Jak podkreślił brukselski polityk, przestrzeganie ostatecznych wyroków jest podstawowym wymogiem państwa prawa. Zapewnił także, że Komisja „nie ma zamiaru kwestionować żadnego z demokratycznych wyborów dokonanych przez naród polski" i w pełni respektuje suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej.

Z naszych informacji wynika, że prawdopodobnie na początku tygodnia dojdzie w Kancelarii Premiera do spotkania z udziałem m.in. premier Beaty Szydło, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, które ma dotyczyć ustalenia formalnego stanowiska rządu wobec decyzji Komisji o wszczęciu procedury przeciwko Polsce.

Podczas niego mają zapaść decyzje dotyczące kolejnych kroków polskiego rządu wobec działań Brukseli, które – jak twierdzi nieoficjalnie prominentny członek rządu – zostały podjęte jeszcze przed listem Ziobry do Timmermansa, który został wysłany 11 stycznia.

Reklama
Reklama

Z naszych informacji wynika, że w rządzie doszło do sporu w sprawie korespondencji z Timmermansem. Według naszych rozmówców z rządu MSZ przygotował dla Ministerstwa Sprawiedliwości znacznie łagodniejszą wersję listu do Komisji Europejskiej. Jednak – według naszych informacji – Zbigniew Ziobro po konsultacjach z kierownictwem PiS podjął decyzję o zaostrzeniu jego tonu.

Według wielu brukselskich polityków, a także opozycji i komentatorów, tonem swojego listu przyczynił się w dużej mierze do wszczęcia przez KE procedury wobec Polski.

– Rząd w swoich źródłach w Brukseli ustalił, że de facto decyzja Komisji Europejskiej o wszczęciu procedury zapadła już w piątek 8 stycznia, a więc na cztery dni przed wysłaniem listu ministra sprawiedliwości do wiceszefa Komisji. Wiedzieliśmy, co zrobi Brukseli, a nasze informacje potwierdziła sobotnia publikacja w niemieckim „Frankfurter Allgemeine Zeitung Sonntag", w którym jasno napisano, że Polska zostanie objęta tą procedurą – twierdzi wpływowy rozmówca „Rzeczpospolitej".

Ponadto – jak wynika z naszych informacji – rząd zamierza poddać analizie prawnej podstawy prawne decyzji o wszczęciu procedury przez Komisję. Rząd powołuje się tutaj choćby na opinię służby prawnej Rady Europejskiej z 27 maja 2014 r., która dość krytycznie oceniła podstawy prawne procedury oceny działań państw członkowskich UE. – Bardzo możliwe, że działania Komisji wobec polskiego rządu są bezprawne. Zamierzamy to szczegółowo zbadać. Jednocześnie chcąc kontynuować dialog z Komisją, zaprosimy w najbliższym czasie pana Timmermansa do Polski oraz będziemy odpowiadać na wszelkie wątpliwości – podkreśla źródło w rządzie.

O chęci jak najszybszego przyjazdu do Warszawy i spotkania z polskimi władzami pisał w ostatnim swoim liście właśnie wiceszef KE.

Decyzja KE to niejedyny unijny problem, z jakim przyjdzie się zmierzyć rządowi Beaty Szydło. Na 20 stycznia zaplanowana jest debata Parlamentu Europejskiego nad stanem demokracji w Polsce. Natomiast w lutym europosłowie mają przygotować rezolucje w sprawie sytuacji w Polsce.

Reklama
Reklama

Zobacz także:

Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
NIK dzieli koalicję rządową. Gdzie dwóch się bije, tam Marian Banaś skorzysta?
Polityka
Donald Tusk: Zamykamy granicę z Białorusią w związku z ćwiczeniami Zapad
Polityka
PiS ma czworo nowych posłów. W Sejmie odbyło się ślubowanie
Polityka
Nowy dyrektor Instytutu Pileckiego: Chcę uspokoić sytuację
Reklama
Reklama