– Żaden klub opozycyjny nie ma tak silnego zaplecza merytorycznego. Chcemy to pokazać – mówi sekretarz Klubu PO Zbigniew Konwiński. W ten sposób komentuje powołanie przez władze Klubu PO 19 wewnętrznych zespołów.
Większość z nich odpowiada tematycznie ministerstwom w rządzie PiS. Niektóre powstały, by śledzić te dziedziny, w których partia rządząca jest wyjątkowo aktywna, na przykład media. – Niektóre zespoły powstały co prawda na początku kadencji, ale rozpędu nabierają właśnie teraz – mówi Zbigniew Konwiński.
Stare i nowe twarze
Każdy z zespołów ma swojego koordynatora. „Rzeczpospolita" poznała ich pełną listę. Niektórzy to byli ministrowie z rządów PO. Zdrowiem zajmuje się Bartosz Arłukowicz, edukacją – Joanna Kluzik-Rostkowska, sprawiedliwością – Borys Budka, infrastrukturą – Cezary Grabarczyk, energetyką – Andrzej Czerwiński, a cyfryzacją – Andrzej Halicki.
Funkcje koordynatorów objęli też inni czołowi politycy PO. Na szefową zespołu od finansów wyznaczono Krystynę Skowrońską, szkolnictwa – Rafała Grupińskiego, kultury – Małgorzatę Kidawę-Błońską, mediów – Iwonę Śledzińską-Katarasińską, obrony narodowej – Czesława Mroczka, a sportu – Ireneusza Rasia.
Władze klubu postanowiły też dać szansę wybijającym się posłom, którzy dotąd stali w cieniu. – W ubiegłej kadencji byli sfrustrowani tym, że partia z nich nie korzysta – wyjaśnia anonimowo jeden z parlamentarzystów. Zespół zajmujący się gospodarką przypadł więc Marii Janyskiej, sprawami wewnętrznymi – Markowi Wójcikowi, polityką zagraniczną – Markowi Krząkale, samorządem – Halinie Rozpondek, rolnictwem – Dorocie Niedzieli, a pracy – Magdalenie Kochan. Zespołem „Państwo demokratyczne" kieruje Krzysztof Brejza.