Jarosław Gowin przed komisją śledczą. "Bielan pomysłodawcą wyborów kopertowych"

Ja od początku podszedłem do pomysłu wyborów korespondencyjnych sceptycznie, Jarosław Kaczyński przychylił się do tej propozycji - mówił przed komisją ds. wyborów kopertowych były wicepremier, Jarosław Gowin.

Aktualizacja: 09.01.2024 14:51 Publikacja: 09.01.2024 14:13

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin

Foto: PAP/Radek Pietruszka

arb

Przesłuchanie Gowina ma potrwać do godziny 18. Gowin nie zdecydował się na wygłoszenie oświadczenia decydując, że od razu będzie odpowiadał na pytania.

Pierwsze pytanie zadał Gowinowi przewodniczący komisji, Dariusz Joński. Joński pytał „kto stał za pomysłem przeprowadzenia wyborów 10 maja (2020 roku)”.

Jarosław Gowin: O wyborach dowiedziałem się z telefonu Adama Bielana

- O pomyśle przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych dowiedziałem się z telefonu Adama Bielana, który przedstawił mi to jako swoją propozycję, inspirowaną wyborami korespondencyjnymi, które odbywały się w tamtym czasie w Bawarii. To była końcówka marca 2023 roku — odpowiedział Gowin.

- W mojej opinii to on był pomysłodawcą. Przedstawił tę propozycję mnie, przedstawił ją także Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ja od początku podszedłem do tego pomysłu sceptycznie, Jarosław Kaczyński przychylił się do tej propozycji - dodał.

Jarosław Gowin: Wybory 10 maja 2020 roku groziły totalnym chaosem

Joński pytał następnie co by było, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w formie korespondencyjnej 10 maja 2020 roku.

- Po pierwsze groziło to spotęgowaniem pandemii. Wybory korespondencyjne są co do zasady nieco bezpieczniejsze niż wybory w lokalach wyborczych, ale uważałem wtedy, że należy zrobić wszystko, aby zminimalizować ryzyko wzrostu pandemii — odparł przypominając, że Porozumienie zaproponowało opóźnienie wyborów o dwa lata i przedłużenie kadencji prezydenta do siedmiu lat poprzez zmianę konstytucji.

- Po drugie, w moim najszczerszym przekonaniu, wybory kopertowe zakończyłyby się totalnym chaosem organizacyjnym. Uważałem te wybory praktycznie nie do przeprowadzenia w tak krótkim czasie — dodał.

Gowin mówił, że przygotowanie takich wyborów wymagałaby kilku miesięcy, a nie kilku tygodni. - Myślę, że świadomość tych trudności była także szeroko znana w kręgu PiS — mówił były wicepremier.

Gowin przytoczył następnie fragment maila wiceministra Artura Sobonia do Michała Dworczyka. - Ten mail pokazuje dokładnie te same argumenty, które ja wysuwałem w rozmowach z prezesem Kaczyńskim czy premierem (Mateuszem) Morawieckim — dodał. Następnie przeczytał fragment maila, z którego wynikało, że „II tura nie może się odbyć w konstytucyjnym terminie 14 dni„, a ”przygotowanie wyborów w tej formule to partyzantka".

Gowin mówił, że „trudności organizacyjne doprowadziłyby do katastrofy”.

Jarosław Gowin: Wybory kopertowe byłyby legalne

- Wreszcie po trzecie wybory w mojej ocenie byłyby nielegalne, ponieważ przeprowadzenie ich w tak krótkim czasie wymagałoby naruszenia szeregu ustaw — zakończył były wicepremier.

- Jarosław Kaczyński stosunkowo szybko przychylił się do przeprowadzenia tych wyborów, a potem konsekwentnie dążył do ich przeprowadzenia — mówił też Gowin. Jak dodał dopiero sprzeciw Gowina i części posłów Porozumienia sprawił, że ostatecznie — 6 lub 7 maja — Jarosław Kaczyński przychylił się do opinii byłego wicepremiera w tej sprawie.

Jarosław Gowin: Zbigniew Ziobro mówił, że naciskano go, by wykorzystać przeciwko mnie prokuraturę

- Było wiele rozmów politycznych z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego podczas których przekonywali mnie do zmiany stanowiska. Oprócz tego byłem informowany, że trwają działania zmierzające do skompromitowania mnie lub znalezienia argumentów, „haków”, które skłoniłyby mnie do zmiany stanowiska. Miałem informację, że sprawdzane są interesy mojego syna (...), byłem informowany jakoby w mojej sprawie sprawdzano akta prokuratorskie w całym kraju. Po kilku miesiącach, kiedy już wróciłem do rządu, minister (Zbigniew) Ziobro w rozmowie w cztery oczy powiedział mi, że naciskano na niego, by wykorzystać przeciwko mnie prokuraturę, ale odmówił - wspominał były wicepremier.

Jacek Karnowski pytał czy Gowin wiedział, że Mariusz Kamiński, szef MSWiA, nie zawarł umowy z PWPW na wydrukowanie pakietów wyborczych.

- O tym dowiedziałem się później z mediów — odparł dodając, że w tamtym czasie nie był już członkiem rządu. - Z raportu NIK-u wiadomo, że ani MSWiA nie podpisało umowy z PWPW, ani Ministerstwo Aktywów Państwowych nie podpisało umowy z Pocztą Polską - dodał.

Gowina spytano następnie jak Kaczyński zareagował na negatywne opinie epidemiologów krytycznie odnoszących się do pomysłu zorganizowania wyborów kopertowych.

- Kaczyński i Morawiecki argumentowali, że konstytucyjnym obowiązkiem rządu jest doprowadzenie do odbycia wyborów w terminie wskazanym przez marszałek Sejmu i że wybory kopertowe nie powinny doprowadzić do wzrostu pandemii — odparł.

Gowin mówił też, że Jarosław Kaczyński nie zgodził się na ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, ponieważ ostrzegał, że przyszłe rządy mogą wykorzystać to jako argument na rzecz manipulowania terminem wyborów.

Jarosław Gowin: W obozie Zjednoczonej Prawicy obawiano się, że w II turze może zwyciężyć Szymon Hołownia

Posłanka Magdalena Filiks pytała Gowina, czy w PiS obawiano się, że KO przy przesunięciu terminu wyborów zmieni kandydata na uzyskującego wyższe poparcie niż Małgorzata Kidawa-Błońska.

- W obozie Zjednoczonej Prawicy nie obejmowano się wówczas o wynik Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, natomiast obawiano się, że w II turze zwyciężyć może Szymon Hołownia. W tym sensie potencjalna wymiana kandydata przez PO nie miała żadnego wpływu na podejmowane wówczas decyzje - odparł.

Komisje śledcze, które dotychczas działały w Polsce

Komisje śledcze, które dotychczas działały w Polsce

Foto: PAP

Przesłuchanie Gowina ma potrwać do godziny 18. Gowin nie zdecydował się na wygłoszenie oświadczenia decydując, że od razu będzie odpowiadał na pytania.

Pierwsze pytanie zadał Gowinowi przewodniczący komisji, Dariusz Joński. Joński pytał „kto stał za pomysłem przeprowadzenia wyborów 10 maja (2020 roku)”.

Pozostało 95% artykułu
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica