Reklama
Rozwiń

Swiatłana Cichanouska: Bez Moskwy Łukaszenko upadnie

Tę walkę przegra ten, kto pierwszy się podda. Po ich stronie jest broń i przemoc, ale nie mają tego, co mamy my – motywacji – mówi Swiatłana Cichanouska, przebywająca w Wilnie liderka wolnej Białorusi.

Aktualizacja: 27.12.2023 06:28 Publikacja: 27.12.2023 03:00

Swiatłana Cichanouska

Swiatłana Cichanouska

Foto: Materiały Prasowe

Ostatnio w Polsce zaszło wiele zmian. Jakie oczekiwania ma białoruska opozycja demokratyczna wobec nowego rządu w Warszawie?

W Polsce zapewne wiele się zmieni, ale nie w stosunku do Białorusi. Nowy polski rząd, jak i poprzedni, będzie pomagał białoruskiej opozycji demokratycznej. Premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski dobrze wiedzą, kim jest Łukaszenko. Mieli do czynienia z dyktatorem i nie mają żadnych złudzeń. Sikorski był jednym z pierwszych deputowanych Parlamentu Europejskiego, który dołączył do akcji poparcia białoruskich więźniów politycznych i został symbolicznym „chrzestnym” mojego męża Siarheja Cichanouskiego jeszcze w 2020 roku (skazanego później na 18 lat łagrów – red.). W ostatnich latach wielokrotnie spotykałam się z Tuskiem. Dobrze się z nim rozmawiało, bardzo miło nas przyjął (gdy był szefem EPL – red.) w tym trudnym dla nas momencie niedługo po wyborach na Białorusi. Pytałam go o radę na temat współpracy z Unią Europejską, o przyśpieszenie wprowadzenia sankcji.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Lider opozycji w Baku: Zerwiemy z Rosją, ale najpierw reformy demokratyczne
Polityka
Pekin nie dopuści do przegranej Rosji w wojnie z Ukrainą. Szef MSZ Chin wyjaśnił, dlaczego
Polityka
Rozmowa Trump-Zełenski. Prezydent USA „sprawdzi” zawieszone dostawy broni
Polityka
Ukraiński rząd do dymisji? W tle afera korupcyjna
Polityka
Kanclerz Niemiec ma problem z granicami. Friedrichowi Merzowi wytknięto brak dialogu z sąsiadami