- Kiedy wróciłem parę dni temu z Krakowa koło trzeciej w nocy i otworzyłem telewizor, zobaczyłem, że jest brak sygnału. Zadzwoniłem do jednej osoby, potem do drugiej osoby — nie odbierały. W końcu potem do samego prezesa Telewizji Polskiej, czyli do pana prezesa Matyszkowicza, żeby się dowiedzieć, czy to już, czy to sposób, jaki został zastosowany w stanie wojennym. Ale okazało się, że to tylko mój błąd i nie dokonałem odpowiednich zmian w swoim telewizorze – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński w Radiu Wnet przyznał, jak interweniował u szefa Telewizji Polskiej, gdy w domu przestała mu działać naziemna telewizja cyfrowa, ponieważ nie przygotował się do wyłączenia standardu DVBT-1. Właściwie na tym cytacie można by zakończyć, bo wystarczająco dobitnie pokazuje, jak prezes PiS traktował media państwowe, a prezes Telewizji Polskiej Mateusz Matyszkowicz był na telefon szefa partii rządzącej. Takich mediów broni teraz PiS, a TVP w szczególności, na czele których przed Matyszkowiczem Kaczyński postawił kolegę z ław poselskich Jacka Kurskiego.
Portret Lecha Kaczyńskiego w TVP
W 2005 roku Lech Kaczyński mówił o Jacku Kurskim: „Dorobił się wyrazistego wizerunku: specjalista od czarnego PR, polityczny gangster, najemnik" i dodawał, że ta postać jest dla niego nie do zaakceptowania, a jego wejście wtedy do prezydium sejmiku "oznaczałoby, że każde łajdactwo w polityce popłaca". Jarosław Kaczyński ma brata na sztandarach, ale z jego słowem się nie liczył i zrobił z Jacka Kurskiego prezesa TVP, który państwową telewizję zamienił w partyjny organ, w którym nie przestrzega się etyki dziennikarskiej, a obiektywizm, rzetelność i bezstronność ma się za nic. W nagrodę za czystki w TVP i sprowadzenie telewizji do zbrojnego ramienia medialnego PiS Kurski został oddelegowany do Waszyngtonu w USA, jak przedstawiciel NBP w Banku Światowego, mimo że ekonomią zajmował się głównie na studiach w czasach słusznie minionych.
Czytaj więcej
To co dzisiaj się dzieje nie jest bardzo dalekie od tego co się wydarzyło w stanie wojennym. - mó...
Kurski na Nowogrodzkiej, Matyszkowicz na telefon prezesa PiS
Jacek Kurski, jako prezes TVP meldował się na Nowogrodzkiej, Matyszkowicz odbiera od Kaczyńskiego o 3 w nocy telefon — takich mediów publicznych broni PiS, swoich mediów. Tu nie ma mowy o obronie wartości czy praw pracowniczych. Gwałcą je sami nominaci PiS w TVP, jak Michał Rachoń, który będąc na gwiazdorskim kontakcie w Telewizji Polskiej za nic ma zakaz konkurencji i przeszedł natychmiast do Telewizji Republika. Rachoń jest jednym z niewielu broniących TVP z czasów rządów partii, której był rzecznikiem. Większość pracowników stacji wciąż w niej pracuje i jest zadowolona ze zmian. Na stanowisku pozostał Sławomir Woźnica, kierownik wykonawczy TAI do spraw technicznych — Na stanowisku wicedyrektora TAI pozostaje Rafał Kwiatkowski oraz wszyscy kierownicy w jego pionie – powiedział nowy prezes TVP Tomasz Sygut, jak podaje portal Wirtualne Media. Również w „Wiadomościach” została część dotychczasowej ekipy, która nie wykonywała politycznych poleceń. Dziennikarze Radia Gdańsk nie chcą, by politycy PiS występowali w ich imieniu. Podobnie jak dziennikarze Radia Zachód. Takich przypadków jest więcej. W mediach publicznych po wycofaniu komisarzy politycznych odetchnęli. Sam miałem telefony z tych mediów z zaproszeniami do programów bo, jak tłumaczyli dziennikarze: „teraz mają wolną rękę w zapraszaniu gości do Polskiego Radia”. Ale nie wszystko wygląda tak pięknie.
Czytaj więcej
O 8:15 gościem Radia Zachód, regionalnej rozgłośni Polskiego Radia z Zielonej Góry, miał być Janu...