Korea Pólnocna rozwinęła produkcję niewielkich ładunków jądrowych
Kim rozpoczął wdrażanie forsownego programu rozwoju sił jądrowych, od kiedy zakończyły się niepowodzeniem jego rozmowy pokojowe z prezydentem Donaldem Trumpem w 2019 roku. Od wybuchu wojny w Ukrainie korzysta on z lepszego dla swojego kraju układu geopolitycznego. Korea Północna stała się dla Moskwy kluczowym dostawcą broni i amunicji. W zamian Rosja i Chiny blokują w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nałożenie na Koreę Północną nowych sankcji za kolejne etapy rozbudowy programu jądrowego. Kraj i bez tego znajduje się w dramatycznej kondycji gospodarczej, więc kolejne restrykcje mogłyby zagrozić stabilności stalinowskiego reżimu.
We wrześniu wypłynął w morze pierwszy północnokoreański okręt podwodny wyposażony w pociski jądrowe. Rozpoznanie jego położenia jest dla zachodniego wywiadu niezwykle trudne. Dwa miesiące później reżim Kima umieścił na orbicie satelitę, który ma koordynować użycie rakiet z ładunkami jądrowymi.
Korea Północna dokonała 37 prób rakiet jądrowych
Równocześnie szybko powiększa się północnokoreański arsenał pocisków jądrowych. Tylko w zeszłym roku kraj dokonał 37 prób rakiet, które mogły być wyposażone w ładunki atomowe. To powoduje, że potencjalna obrona przed atakiem z północy szczególnie położonego niedaleko granicy Seulu jest coraz bardziej problematyczna. Straty w liczącej ponad 20 milionów mieszkańców aglomeracji mogłyby być gigantyczne.
Przełomem w potencjale wojskowym Pjongjangu był też postęp w użyciu stałego paliwa rakietowego, co pozwala na znacznie szybsze odpalenie rakiety. Takie rozwiązanie zostało użyte w pociskach dalekiego zasięgu Hwasong-18.
Nie jest jasne, czy i do jakiego stopnia Kreml zdecydował się przekazać Korei Północnej technologie rakietowe w zamian za wsparcie rosyjskiego wysiłku wojennego w Ukrainie. Amerykanie w tej sytuacji mnożą sygnały solidarności ze swoim azjatyckim sojusznikiem. Jednym z nich było dopuszczenie południowokoreańskich oficerów do prób wystrzelenia amerykańskich rakiet balistycznych ICBM. Innym zaś coraz liczniejsze i większe wspólne ćwiczenia wojskowe.