Petru był pytany o najnowszy odczyt inflacji - według wstępnych szacunków GUS w listopadzie wyniosła ona, rok do roku, 6,5 proc.
Ryszard Petru: Adam Glapiński spóźnił się z podwyżkami stóp i bagatelizował inflację
- Mamy bardzo wysoką inflację. W Niemczech, na które tak często powołuje się PiS, jest 2,3 proc. To nawet poniżej naszego celu inflacyjnego. Czyli można. A też pamiętajmy, że też zostali dotknięciu uderzeniem rosyjsko-ukraińskim, chodzi o wojnę - odpowiedział.
Co zatem mają Niemcy, czego zabrakło Polsce?
Czytaj więcej
Inflacja w listopadzie minimalnie wyhamowała: do 6,5 proc. rok do roku z 6,6 proc. w październiku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły jednak o 0,7 proc., najbardziej od kwietnia.
- Niemcy mają Europejski Bank Centralny, a my mamy bank zarządzany przez prezesa (Adama) Glapińskiego, który spóźnił się z podwyżkami stóp i bagatelizował inflację. I mają bardziej odpowiedzialny rząd niż rząd Mateusza Morawieckiego, który doprowadził - wraz z Glapińskim - do bardzo wysokiej inflacji. Co najgorsze ta inflacja będzie się utrzymywać, stopy procentowe będą musiały być utrzymywane na wysokim poziomie przez dłuższy czas, by tę inflację zdławić. To jest perspektywa półtora roku co najmniej - mówił Petru.