PiS się skarży. "Sejm miał ciężko pracować, a obradował dwie godziny"

Sejm powinien zająć stanowisko w sprawie fundamentalnie ważnego głosowania w PE nad zmianami traktatowymi - przekonywał w Sejmie minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS), odnosząc się do głosowania w sprawie przyjęcia sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO), w którym zalecana jest zmiana unijnych traktatów. W Sejmie rozpoczęła się debata o projekcie ws. in vitro.

Publikacja: 22.11.2023 12:46

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w Sejmie

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w Sejmie

Foto: PAP/Albert Zawada

W środę po godz. 11:00 Sejm wznowił obrady. Posłowie mieli zająć się złożonym w poprzedniej kadencji obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który przewiduje przywrócenie refundacji in vitro i przeznaczanie co najmniej 500 milionów złotych rocznie na program obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.

Zanim posłowie zaczęli pracę nad projektem głos chciał zabrać minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS). Prowadzący obrady wicemarszałek Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga) zwrócił się do posła PiS mówiąc, że jego wystąpienie będzie bezprzedmiotowe. - Przedmiotem dzisiejszych obrad nie jest kompetencja, w której pan minister mógłby się wypowiedzieć. Tak wynika z wykładni prezydium Sejmu, które dzisiaj przyjęliśmy - powiedział Zgorzelski. Po wysłuchaniu argumentacji Szynkowskiego vel Sęka wicemarszałek przyznał ministrowi minutę na wystąpienie.

Czytaj więcej

Antoni Macierewicz protestował, że może mówić tylko trzy minuty. Mówił krócej

Szymon Szynkowski vel Sęk: Sejm miał ciężko pracować

- Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbędzie się fundamentalnie ważne głosowanie nad zmianami traktatowymi, które zdecydują o tym, czy będziemy w stanie utrzymać państwowość polską. Sygnalizowałem państwu, jak ważne to są sprawy. Uważam, że nie ma żadnego powodu, dla którego Sejm w tej sprawie nie powinien zająć stanowiska. Wczoraj zgłosiliśmy w tej sprawie projekt uchwały. Nad tym projektem uchwały Sejm powinien debatować i głosować, żeby swoje stanowisko wyrazić - oświadczył minister do spraw Unii Europejskiej.

Szymon Szynkowski vel Sęk krytykował długość obrad Sejmu 21 listopada. - Sejm miał tutaj ciężko pracować, wczoraj obradował dwie godziny, a komisja do spraw Unii Europejskiej, do której skierowano ten wniosek zamknęła obrady, nawet nie raczyła się zająć tym fundamentalnie ważnym projektem (uchwały red.) - powiedział.

- Apeluję o to, żeby Sejm w tej sprawie dzisiaj się wypowiedział, zajął w tej sprawie jednoznaczne stanowisko - mówił minister. - Do pana przewodniczącego Donalda Tuska, byłego przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej apeluję o to, aby nie tylko zobowiązywał polskich eurodeputowanych do tego, żeby sprzeciwiać się tym zmianom traktatowym, (...) ale żeby przekonywać kolegów z EPL, żeby sprzeciwili się tym zmianom. Będzie dzisiaj test w głosowaniu, na ile jest pan skuteczny w tej sprawie - mówił polityk PiS.

Czytaj więcej

Tusk zapowiada powołanie komisji śledczych. Ostrzega polityków PiS. "Będzie kara"

Po tym, jak minister Szymon Szynkowski vel Sęk skończył przemawiać, Piotr Zgorzelski ogłosił trzyminutową przerwę w związku z wnioskiem zgłoszonym przez ministra rozwoju i technologii Waldemara Budę (PiS), po czym Sejm zajął się pierwszym czytaniem obywatelskiego projektu ws. refundacji in vitro.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli poselski projekt uchwały w sprawie zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Projekt skierowano do komisji do spraw Unii Europejskiej. We wtorek wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński (PiS) złożył wniosek, by Sejm zajął się projektem na posiedzeniu plenarnym. Jabłoński chciał, by Sejm zebrał się też ponownie we wtorek wieczorem, by głosować nad uchwałą - jego wniosek przepadł.

Zmiana traktatów UE? Poseł Konfederacji zarzuca PiS hipokryzję

Na początku środowych obrad głos zabrał Grzegorz Płaczek (Konfederacja). Poseł przypomniał, że w środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych PE, zalecającym zmianę unijnych traktatów. - Dziś Parlament Europejski głosować będzie nad zmianą unijnych traktatów, które w sposób drastyczny przyspieszą budowę superpaństwa, w którym kraje członkowskie takie jak Polska nie będą miały już wkrótce nic do powiedzenia - oświadczył Grzegorz Płaczek.

- Wczoraj w tej sprawie wpłynął projekt uchwały podpisany przez posłów PiS-u - mówił poseł Konfederacji. - Pomysł dobry, ale cóż to za hipokryzja z państwa strony, bo zdaje się, że spóźniliście się państwo z tym pomysłem kilka lat. Przecież to właśnie państwa rząd sprzedawał w ostatnich ośmiu latach polską suwerenność w Brukseli - mówił polityk Konfederacji, zwracając się do posłów dotychczasowego obozu rządzącego.

- Możecie państwo wpinać sobie orzełki w klapy własnych marynarek, możecie nazywać się "obozem patriotycznym", ale z patriotyzmem nie macie nic wspólnego. To partia Jarosława Kaczyńskiego zgodziła się na unijne podatki, na unijny dług, na Fit for 55 i na zaoranie polskiego górnictwa. Skalą swoich afer prześcignęliście Platformę - kontynuował Płaczek, który złożył wniosek o przesunięcie wszystkich punktów środowych obrad i rozpoczęcie rzeczowej debaty nad "zagrożeniami związanymi ze zmianami unijnych traktatów".

Czytaj więcej

In vitro finansowane z budżetu? Poseł PiS: Trzeba się zacząć zastanawiać

- Czas postawić pytanie, czy polski parlament będzie milczał, kiedy nasz kraj traci kolejne elementy swojej suwerenności, czy jednak wybrzmi z tej izby stanowczy głos sprzeciwu? - zakończył Grzegorz Płaczek.

Następnie Waldemar Buda wniósł o krótką przerwę i zwołanie prezydium Sejmu oraz uzupełnienie porządku obrad i natychmiastowe przystąpienie do procedowania projektu ustawy o wakacjach kredytowych. Z głosem przeciwnym wystąpiła Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050 - Trzecia Droga). Posłanka pytała, dlaczego ustawa o wakacjach kredytowych nie została przyjęta przez Sejm IX kadencji.

Adrian Zandberg: Czas kończyć z akceptowaniem głupot opowiadanych przez prawicę

Głos zabrał też Adrian Zandberg (Lewica), który wystąpił z wnioskiem przeciwnym do tego zgłoszonego przez Grzegorza Płaczka. - Czas kończyć z akceptowaniem tych głupot opowiadanych przez prawicę i skrajną prawicę à propos przyszłości Unii Europejskiej - powiedział. Z sali ktoś krzyknął "hańba".

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen: Ktoś powinien pójść siedzieć za zakup szczepionek na COVID

Adrian Zandberg przekonywał, że w interesie Polski jest "współpraca podatkowa w Europie" po to, żeby ograniczyć samowolę wielkich korporacji. Współprzewodniczący partii Razem mówił, że każdy z krajów UE jest zbyt słaby, by skutecznie przeciwstawiać się oszustwom podatkowym wielkich korporacji. - W interesie Polski są wspólne unijne inwestycje w transformację energetyczną. W interesie Polski jest Europa, która skutecznie konkuruje z innymi blokami gospodarczymi na świecie. Kto tego nie rozumie, nie rozumie interesów Polski - mówił w Sejmie Zandberg.

Gdy poseł Lewicy zakończył wystąpienie, grupa posłów zaczęła skandować "precz z komuną".

Czy unijne traktaty zostaną zmienione?

W środę w Parlamencie Europejskim deputowani będą głosować nad przyjęciem sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO), która zaleca zmianę traktatów o Unii Europejskiej (TUE) i o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Europosłowie rozpatrzą blisko 270 poprawek.

Głosowanie nie oznacza, że traktaty zostaną zmienione. Jeśli Parlament Europejski przyjmie sprawozdanie, poszczególne państwa zdecydują, czy rozpocząć dyskusję nad sprawą zmiany unijnych traktatów. Jeśli Rada Europejska uzna, że trzeba rozmawiać o nowym traktacie, powstanie konwent, w którym będą przedstawiciele wszystkich unijnych rządów, parlamentów narodowych, PE i KE. Przygotowane przez konwent propozycje zmian musiałyby być przyjęte jednomyślnie. Kolejnym etapem prac byłaby konferencja międzyrządowa (IGC). Konferencje przedstawicieli rządów państw członkowskich zwołuje się, by omówić i zatwierdzić zmiany w traktatach UE. Później ustalone z zachowaniem zasady jednomyślności zmiany musiałyby zostać ratyfikowane przez państwa UE.

W środę po godz. 11:00 Sejm wznowił obrady. Posłowie mieli zająć się złożonym w poprzedniej kadencji obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który przewiduje przywrócenie refundacji in vitro i przeznaczanie co najmniej 500 milionów złotych rocznie na program obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.

Zanim posłowie zaczęli pracę nad projektem głos chciał zabrać minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS). Prowadzący obrady wicemarszałek Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga) zwrócił się do posła PiS mówiąc, że jego wystąpienie będzie bezprzedmiotowe. - Przedmiotem dzisiejszych obrad nie jest kompetencja, w której pan minister mógłby się wypowiedzieć. Tak wynika z wykładni prezydium Sejmu, które dzisiaj przyjęliśmy - powiedział Zgorzelski. Po wysłuchaniu argumentacji Szynkowskiego vel Sęka wicemarszałek przyznał ministrowi minutę na wystąpienie.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił