Franciszek Sterczewski: TVP sto razy pokazywała, jak biegam z reklamówką na granicy

Naszym głównym celem jest powstrzymanie hańbiącego procederu push backów na granicy polsko-białoruskiej – mówi Franciszek Sterczewski, poseł KO.

Publikacja: 21.11.2023 21:41

Franciszek Sterczewski

Franciszek Sterczewski

Foto: PAP/Marcin Obara

Zanim jeszcze powołano komisje sejmowe, rozpoczął prace sejmowy zespół ds. pomocy humanitarnej. Czym dokładnie się zajmuje?

Zespół powstał z inicjatywy eurposłanki Janiny Ochojskiej. Ma się zająć przygotowaniem szkicu polskiej polityki migracyjnej. Na razie nosi nazwę „zespół ds. pomocy humanitarnej”, ale chcemy tę nazwę rozszerzyć o politykę migracyjną. Brak realnych działań opartych na regulacjach prawnych skutkuje tym, co obserwujemy na granicy polsko-białoruskiej – chaosem i kryzysem humanitarnym. W dodatku mimo deklaracji rządu PiS ta granica wciąż nie jest bezpieczna. Przekroczyło ją w tym roku – zgodnie z danymi Straży Granicznej – ponad 17 tysięcy osób. Z drugiej strony nie jest też bezpieczna dla osób, które ją przekraczają – cały czas zdarzają się push backi. Mimo tego, że sytuacja ma miejsce już od wielu lat, kryzys nie zbliżył się do końca i nie widać żadnych rozwiązań.

Czytaj więcej

Sterczewski: PiS zachował się nie po chrześcijańsku. Boi się to przyznać

Żadnemu rządowi w Polsce nie udało się stworzyć rozsądnej polityki migracyjnej.

Ten temat jest bardzo rozległy. Nie mamy zamiaru zastępować ministerstw, które teraz będą musiały się zająć tą sprawą. Chcemy raczej stworzyć forum, w którym organizacje pomocowe, w ostatnim czasie zastępujące państwo, będą się mogły podzielić swoim doświadczeniem i powiedzieć, co powinno się zmienić. Na pierwszym spotkaniu Konsorcjum Migracyjne przedstawiło swoją prezentację z podstawowymi rekomendacjami. Chcemy naszkicować mapę drogową do polityki migracyjnej i wyznaczyć podstawowe kroki. Przykładem może być wsparcie krajowego mechanizmu prewencji tortur z Biura RPO albo poprawa funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy. Musimy zrobić wszystko, żeby nowe osoby miały godną pracę i poczucie sprawiedliwości. Jeżeli zapewnimy im podstawowe warunki do życia i rozwoju, w przyszłości będziemy mogli uniknąć różnych problemów i patologii społecznych. To są kwestie systemowe. Jednak naszym podstawowym celem jest zatrzymanie tej haniebnej sytuacji, która dzieje się na polsko-białoruskiej granicy, czyli zatrzymanie push backów, okrucieństwa oraz rozpoczęcie poważnej dyskusji migracyjnej na poziomie europejskim. Tylko razem jako UE możemy rozwiązać ten problem.

Co trzeba zrobić, żeby push backi ustały? Od jutra?

Według dotychczasowych orzeczeń sądów push backi są nielegalne i sprzeczne z prawem międzynarodowym. Rozporządzenia MSWiA są zwykłym bublem prawnym. Z dnia na dzień rozkazy Straży Granicznej i pozostałych służb powinny przestać obowiązywać. Ale żeby mogła powstać nowa humanitarna polityka migracyjna, musi zostać powołany nowy rząd – w tym nowy minister spraw wewnętrznych.

Czy nowy minister będzie musiał wydać w tej sprawie nowe rozporządzenie?

Są różne opinie prawników. Jedni mówią, że skoro push backi są nielegalne w świetle prawa, to można po prostu nie zwracać na te polecenia uwagi. Niektórzy uważają, że nowe rozporządzenie jest konieczne, żeby unieważnić to poprzednie. Nie chciałbym o tym rozstrzygać, po to założyliśmy ten zespół. Polski rząd próbuje sobie sam nieudolnie poradzić z tą sytuacją. Jeżeli chcemy ochrony wspólnej granicy unijnej, to UE również musi ponosić koszty tej ochrony.

Czytaj więcej

Posłowie nowej koalicji chcą zerwać z pushbackami

Był pan negatywnym bohaterem TVP, biegając z plastikową torbą z rzeczami dla uchodźców wzdłuż granicy. To pomogło w wyborach?

Narracja, którą prowadziła TVP, mnie śmieszy. Pokazywano mnie sto razy z tą torbą jako zdrajcę narodu. Ale skoro tak próbują coś ośmieszyć, to znaczy, że się tego boją, bo PiS zachował się nie po chrześcijańsku, w sposób niehumanitarny. Zrobiłbym dziś to samo. To były osoby z zagrożeniem życia i zdrowia. Trzeba było reagować.

— współpraca Karol Ikonowicz

Zanim jeszcze powołano komisje sejmowe, rozpoczął prace sejmowy zespół ds. pomocy humanitarnej. Czym dokładnie się zajmuje?

Zespół powstał z inicjatywy eurposłanki Janiny Ochojskiej. Ma się zająć przygotowaniem szkicu polskiej polityki migracyjnej. Na razie nosi nazwę „zespół ds. pomocy humanitarnej”, ale chcemy tę nazwę rozszerzyć o politykę migracyjną. Brak realnych działań opartych na regulacjach prawnych skutkuje tym, co obserwujemy na granicy polsko-białoruskiej – chaosem i kryzysem humanitarnym. W dodatku mimo deklaracji rządu PiS ta granica wciąż nie jest bezpieczna. Przekroczyło ją w tym roku – zgodnie z danymi Straży Granicznej – ponad 17 tysięcy osób. Z drugiej strony nie jest też bezpieczna dla osób, które ją przekraczają – cały czas zdarzają się push backi. Mimo tego, że sytuacja ma miejsce już od wielu lat, kryzys nie zbliżył się do końca i nie widać żadnych rozwiązań.

0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść