PiS próbuje kusić posłów PSL. O otrzymanej propozycji mówi posłanka

Posłanka PSL Urszula Nowogórska poinformowała, ze w ostatnich dniach otrzymała telefon od "wysoko postawionej" osoby z PiS, która zaproponowała jej zmianę partii.

Publikacja: 25.10.2023 12:18

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz posłanka Urszula Nowogórska podczas konferencji prasowej w

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz posłanka Urszula Nowogórska podczas konferencji prasowej w Sejmie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Politycy PiS oficjalnie informowali po wyborach, że prowadzone są rozmowy z politykami PSL w celu zapewnienia większości w Sejmie. - Wielokrotnie, nawet wczoraj - mówił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

- Spotykałem się z wieloma członkami i działaczami PSL-u, którzy przeszli do PiS. Różnica między nami a nimi na polskiej wsi, zwłaszcza lubelskiej, jest niewielka. O tym mówiłem, o systemie wartości, który nas łączy - dodał.

Czytaj więcej

Przemysław Czarnek: Oczywiście, że utworzymy rząd. Trwają rozmowy z PSL

Jednocześnie politycy PSL publicznie odrzucali możliwość utworzenia koalicji z PiS. Mówił o tym m.in. szef partii Władysław Kosiniak-Kamysz.

PiS liczy na posłów PSL. Namawia do przejścia do partii

Posłanka PSL Urszula Nowogórska potwierdziła, że kontaktował się z nią "wysoko postawiony" członek Prawa i Sprawiedliwości.

Szefowa struktur PSL w okręgu nowosądecko-podhalańskim przed kilkoma dniami odebrała telefon z propozycją przejścia do PiS. 

- PiS chciał mnie przeciągnąć w swoje szeregi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, co zostało mi zaproponowane w zamian. Ucięłam bardzo szybko tę rozmowę i stwierdziłam, że nie jestem taką ofertą zainteresowana - mówi w rozmowie z Onetem Nowogórska.

Od początku mówię jasno, że chcę tworzyć nową większość sejmową po stronie dotychczasowej opozycji. Zdanie nie zmienię. Mogę jednak zdradzić, że nie rozmawiałam z nikim z lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości tylko z kimś z "góry" tej partii - dodaje posłanka PSL.

Czy PiS mógłby stworzyć większość parlamentarną z PSL?

PiS ma w nowym Sejmie 194 mandatów - to znacznie mniej niż bezwzględna większość (231) i mniej niż PiS uzyskiwał w latach 2015 i 2019 (po 235).

Zakładając, że koalicjanci ze Zjednoczonej Prawicy zostaną przy PiS partii rządzącej przez ostatnie dwie kadencje brakować będzie do większości bezwzględnej 37 mandatów.

Czytaj więcej

Wybory 2023: Czy PiS mógłby stworzyć większość parlamentarną z PSL?

Czy mandaty te PiS mógłby znaleźć w PSL? Otóż nie - wprawdzie Trzecia Droga wprowadziła do parlamentu 65 posłów, ale spośród nich tylko 27 jest posłami PSL (plus ewentualnie Magdalena Sroka z Porozumienia, które podjęło współpracę z PSL). Oznacza to, że PiS z PSL miałby 221 lub 222 mandatów - o osiem mniej niż wynosi bezwzględna większość.

Politycy PiS oficjalnie informowali po wyborach, że prowadzone są rozmowy z politykami PSL w celu zapewnienia większości w Sejmie. - Wielokrotnie, nawet wczoraj - mówił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

- Spotykałem się z wieloma członkami i działaczami PSL-u, którzy przeszli do PiS. Różnica między nami a nimi na polskiej wsi, zwłaszcza lubelskiej, jest niewielka. O tym mówiłem, o systemie wartości, który nas łączy - dodał.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść