"Taśmy Banasia": Prezes NIK zabrał głos w sprawie nagrania opublikowanego przez TVP

Podsłuchiwanie prezesa NIK, przedstawiciela jedynej instytucji niezależnej w Polsce, organu konstytucyjnego jest przestępstwem, które powinno być ścigane z urzędu. Jest to skandal w skali europejskiej - oświadczył Marian Banaś w sprawie publikacji przez TVP nagrania ze swoim udziałem.

Publikacja: 13.10.2023 15:16

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś

Foto: PAP/Tomasz Gzell

TVP Info opublikowało fragment rozmowy, w której mają uczestniczyć prezes NIK Marian Banaś i mecenas Marek Chmaj. Banaś w rozmowie ma tłumaczyć, czemu zgodził się, by jego syn Jakub Banaś startował do Sejmu z list Konfederacji. - Musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em - pada w rozmowie.

W nagraniu pojawia się również nazwisko Anny Marii Siarkowskiej, byłej posłanki klubu PiS, która w wyborach do Sejmu startuje z list Konfederacji. 

"Ona stamtąd wyszła. (…) To jest moja robota (…) W ten sposób ich osłabiamy cały czas, bo ten elektorat może tylko i wyłącznie zgarnąć Konfederacja" - miał powiedzieć Banaś.

Czytaj więcej

Na finiszu kampanii TVP Info publikuje „taśmy Banasia”. Nagrana rozmowa prezesa NIK

Wyemitowany materiał skomentował m.in. jeden z liderów Konfederacji, Słąwomir Mentzen. 

Przekazał, że prezes NIK Marian Banaś dowiedział się o starcie swojego syna z list Konfederacji z mediów i nie ma żadnego wpływu na decyzję podejmowane przez partię.

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen reaguje na "taśmę Banasia". Lider Konfederacji mówi o "białoruskich standardach"

Do sprawy odniósł się także syn prezesa NIK, kandydat Konfederacji w wyborach do Sejmu, Jakub Banaś. 

"O moim kandydowaniu do Sejmu z warszawskiej listy Konfederacji Marian Banaś dowiedział się z mediów" - przekazał. - Rozmowy jakie prowadzi mój Ojciec, interpretacje faktów i deklaracje jakie składa są wyłącznie jego sprawą i nie mają wpływu na moje działania - dodał Jakub Banaś.

Czytaj więcej

"Taśmy Banasia": Syn prezesa NIK wydał oświadczenie. "Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić"

Oświadczenie Mariana Banasia

Marian Banaś w oświadczeniu opublikowanym na stronie NIK przekazał, że opublikowana przez Telewizję Polskę rozmowa była zmanipulowana, a celem było skompromitowanie prezesa NIK i samej instytucji.

- Jest to identyczna sytuacja jak ta, która miała miejsce przed ogłoszeniem wyników kontroli w sprawie wyborów kopertowych, funduszu sprawiedliwości i  niegospodarności w elektrociepłowni Ostrołęka - powiedział Marian Banaś.

- Dzisiaj mamy podobną sytuację, tuż przed konferencją w sprawie ogłoszenia wyników z kontroli w NCBIR, które są kompromitujące dla rządzących i świadczą o wykorzystaniu środków publicznych idących w miliardy jak prywatnych. Działo się to z udziałem polityków partii rządzącej  i pracowników służb. Zrobiono wszystko, by o tych nieprawidłowościach nie dowiedzieli się obywatele, a przynajmniej by osłabiono wiarygodność Izby - dodał.

Prezes NIK zapowiedział, że "nie da się zastraszyć żadnymi szantażami i manipulacjami  zmonopolizowanej władzy", a w sprawie podsłuchiwania oczekuje działań ze strony prokuratury.

Pełna treść oświadczenia

Szanowni Państwo,

w związku z bezprecedensowym bezprawnym działaniem służb wymierzonym w niezależność Najwyższej Izby Kontroli i jej Prezesa poprzez pokazanie opinii publicznej zmanipulowanych nagrań z prywatnej rozmowy, które miały na celu skompromitowanie mnie i Najwyższej Izby Kontroli – oświadczam, co następuje:

Jest to identyczna sytuacja jak ta, która miała miejsce przed ogłoszeniem wyników kontroli w sprawie wyborów kopertowych, funduszu sprawiedliwości i niegospodarności w elektrociepłowni Ostrołęka.

W tych kontrolach skala nieprawidłowości i strat finansowych szła w setki milionów i była bardzo niewygodna dla rządzących. Dlatego przy pomocy bezprawnych działań służb próbowano mnie zastraszyć, by te konferencje nie mogły się odbyć.

Zmanipulowane informacje o rzekomej próbie popełnienia samobójstwa przez mojego syna Jakuba przesłane mailem do kilku delegatur NIK na parę godzin przed terminem konferencji miały mnie zmusić do jej odwołania.

Dzisiaj mamy podobną sytuację, tuż przed konferencją w sprawie ogłoszenia wyników z kontroli w NCBIR, które są kompromitujące dla rządzących i świadczą o wykorzystaniu środków publicznych idących w miliardy jak prywatnych. Działo się to z udziałem polityków partii rządzącej i pracowników służb. Zrobiono wszystko, by o tych nieprawidłowościach nie dowiedzieli się obywatele, a przynajmniej by osłabiono wiarygodność Izby.

Szanowni Państwo, Prezes NIK nie da się zastraszyć żadnymi szantażami i manipulacjami zmonopolizowanej władzy, która robi wszystko, aby ostatni bastion niezależności, demokracji i praworządności został podporządkowany jej partyjnej autorytarnej władzy.

NIK pozostanie niezależną instytucję służącą tylko i wyłącznie obywatelom i państwu polskiemu i tak jak dotychczas będzie stał na straży grosza publicznego niezależnie jaka siła polityczna będzie przy władzy.

Szanowni Państwo, chciałbym wyraźnie podkreślić, ze podsłuchiwanie Prezesa NIK, przedstawiciela jedynej instytucji niezależnej w Polsce, organu konstytucyjnego jest przestępstwem, które powinno być ścigane z urzędu. Jest to skandal w skali europejskiej.

W związku z powyższym oczekuje na stosowne działania prokuratury.

TVP Info opublikowało fragment rozmowy, w której mają uczestniczyć prezes NIK Marian Banaś i mecenas Marek Chmaj. Banaś w rozmowie ma tłumaczyć, czemu zgodził się, by jego syn Jakub Banaś startował do Sejmu z list Konfederacji. - Musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em - pada w rozmowie.

W nagraniu pojawia się również nazwisko Anny Marii Siarkowskiej, byłej posłanki klubu PiS, która w wyborach do Sejmu startuje z list Konfederacji. 

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Premier Donald Tusk o pożarach w Polsce: Nie ma powodu, by sądzić, że to siły zewnętrzne
Polityka
Michał Kolanko: Sprawa Jurgiela. Problemy PiS mogą dopiero się zaczynać
Polityka
Jacek Sasin przeprosił wyborców PiS. "Na listach znalazły się osoby niegodne zaufania"
Polityka
Komu pomoże spot Platformy? Kogo zmobilizuje sprawa krzyży w warszawskim ratuszu?
Polityka
Europoseł PiS zawieszony przez Kaczyńskiego: Śmieszne, co to za partia?