„Sprzeciwiamy się wszelkim zapisom, które w jakikolwiek sposób dyskryminują lub wzywają do rezygnacji z używania określonego źródła energii lub jakiegoś rodzaju paliwa kopalnego” – poinformował Kreml oenzetowskich organizatorów dorocznej, 28. Konferencji w sprawie Zmian Klimatycznych (COP28).
Paliwa kopalne to też gaz i ropa, które stanowią podstawę wojennego budżetu Kremla. Zdaniem ekspertów bez dochodów z ich sprzedaży nie byłby on w stanie prowadzić wojny. Archaiczna, rosyjska gospodarka nie ma innego źródła stałych dochodów poza eksportem paliw.
Czytaj więcej
Były minister spraw zagranicznych Holandii, nominowany na komisarza Unii Europejskiej ds. działań klimatycznych Wopke Hoekstra podkreślił, że paliwa kopalne powinny jak najszybciej przejść do historii, bo „przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego dla unijnej transformacji energetycznej”.
W trakcie konferencji decyzje zapadają „konsensusem”, czyli jednogłośnie. Wystarczy, że jedno państwo się nie zgodzi i nie będzie można ich przyjąć.
Wcześniej organizator rozpoczynającej się pod koniec listopada konferencji ONZ zapowiadał ambitny plan dokonania „globalnego remanentu” zobowiązań przyjętych przez poszczególne państwa w porozumieniu paryskim w 2015 roku i wyznaczenia działań, jakie muszą one podjąć, by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych do 2050 roku.