Rosja straciła miliony. Ambasada nie odwołała się od decyzji polskiej prokuratury

Rosyjski ambasador nie zażalił się na decyzję prokuratury, która 5 mln zł zajęła jako dowody rzeczowe. Sprawa jest prawomocnie zakończona.

Publikacja: 10.05.2023 03:00

Instalacja upamiętniająca ofiary rosyjskiej agresji przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszaw

Instalacja upamiętniająca ofiary rosyjskiej agresji przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie

Foto: Jacek Nizinkiewicz

Polska prokuratura ponad rok temu zablokowała blisko 800 tys. złotych i ponad 912 tys. dolarów (co odpowiada 5 mln zł) na kontach bankowych ambasady Rosji, a niedawno zmieniła formę zabezpieczenia – uznała je za dowody rzeczowe w śledztwie i przelała na swój rachunek. Ten ruch, chociaż dokuczliwy dla strony rosyjskiej, nie spotkał się z reakcją ambasadora. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, Siergiej Andriejew decyzji nie zakwestionował i nie odwołał się od niej.

– Postanowienie o zmianie formy prawnej przechowywania środków objętych blokadami nie zostało zaskarżone do sądu. Jest prawomocne – potwierdza nam prok. Dariusz Żądło, naczelnik Mazowieckiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, prowadzącej śledztwo w tej sprawie.

Blokada kont

Blokadę kont działającego przy ambasadzie przedstawicielstwa handlowego Federacji Rosyjskiej w banku Santander nałożono tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, powołując się na to, że pieniądze mogły służyć finansowaniu działalności terrorystycznej lub praniu brudnych pieniędzy. Podejrzenie zrodziło się, kiedy na początku marca 2022 r. rosyjscy dyplomaci próbowali wypłacić duże sumy w gotówce – dwa razy po ok. 0,5 mln dolarów, potem 300 tys. dol., i dwukrotnie chcieli po 500 tys. zł. Wypłatę zablokował generalny inspektor informacji finansowej i zawiadomił prokuraturę.

Czytaj więcej

Prawnicy znajdą rosyjskie pieniądze

Ambasador Andriejew wtedy twierdził, że złamano prawo międzynarodowe – jednak przegrał sprawę w warszawskim sądzie, który w czerwcu 2022 r. uznał, że śledczy mieli podstawy do zajęcia kont, i nie naruszało to konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. Teraz, kiedy prokuratura rosyjskie pieniądze przejęła na swój rachunek jako dowód rzeczowy, ambasador nie skorzystał z zażalenia. Dlaczego? – Może nie chciał drugiej porażki w sądzie – słyszymy.

Andriejew od początku twierdził, że zajęto środki na „bieżącą obsługę” placówki (co wątpliwe, bo płatności np. za media odbywają się bezgotówkowo). Najpewniej chciano wypłacić gotówkę, by ją ochronić przed unijnymi sankcjami, które objęły Rosję.

Środki na koncie śledczy mogą blokować najwyżej rok, dowód rzeczowy mogą trzymać do zakończenia śledztwa, a to potrwa. Eksperci sugerują, że zajęcia pieniędzy Rosja nie pozostawi bez reakcji.

– Mogą zastosować retorsje. Jakie? To zależy od celu politycznego, który w danej chwili będą chcieli osiągnąć. Nawet sami mogą specjalnie zgasić światło w ambasadzie, żeby pokazać, jak są źle traktowani w Polsce i jak zabrano im pieniądze na opłaty za prąd – uważa poseł Marek Biernacki, były szef MSWiA, obecnie członek komisji ds. służb specjalnych. I zaznacza: – Rosja będzie takie sytuacje nagłaśniać, by nas przedstawić jako agresorów, a siebie jako ofiary. Taką propagandę kieruje głównie do Rosjan i do świata. Reakcja strony polskiej jest ze wszech miar prawidłowa. To konsekwencja zbrodni Rosji w Ukrainie – uważa Marek Biernacki.

Czytaj więcej

Miliony z ambasady Rosji zostaną przez Polskę zamrożone na lata?

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow agencji RIA Novosti powiedział, że „Moskwa odpowie na decyzję Warszawy o wycofaniu pieniędzy z rachunków rosyjskiej ambasady i misji handlowej”. Na razie żadne decyzje odwetowe nie nastąpiły.

Konsulat do przejęcia

Stosunki między Polską a Rosją są od dawna napięte – nie tylko z powodu wspierania przez nasz kraj zaatakowanej Ukrainy, ale przez spory o rosyjskie nieruchomości w Polsce.

Kilka dni temu władze stolicy przejęły budynek przy ulicy ul. Kieleckiej 45 nielegalnie zajmowany przez Rosję na szkołę dla dzieci dyplomatów. A w sprawie nieruchomości z budynkiem wydziału konsularnego FR przy ul. Belwederskiej 25 – jak poinformował nas MSZ – „prowadzone są postępowania przeciwko Federacji Rosyjskiej o zapłatę wynagrodzeń za bezumowne korzystanie z nieruchomości”.

We wtorek, w rocznicę zakończenia II wojny światowej, ambasador Andriejew próbował złożyć wieniec na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Zrezygnował – drogę zablokowali mu protestujący.

Budynek ambasady Federacji Rosyjskiej przy ul. Belwederskiej 49 i dwie inne nieruchomości rosyjskie (z 12 posiadanych obecnie w Polsce) są wpisane od 2006 r. do polskich ksiąg wieczystych. W zamian za działkę dla Rosji, która postawiła tu gmach ambasady, Polska otrzymała grunt w Moskwie, na którym stoi dziś polska ambasada – lecz pomimo spełnienia wszystkich warunków, w tym zasady wzajemności, Federacja Rosyjska od lat odmawia nam analogicznego wpisu do księgi wieczystej.

Polityka
Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk odwoła więcej ministrów, niż pierwotnie zapowiadano?
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Polityka
Afera Pegasusa. Co ujawni w Sejmie minister Adam Bodnar?
Polityka
PiS układa listy śmierci na wybory do PE. Zaskakujące nazwiska na i poza listami
Polityka
Skandal wokół imprezy z Mateuszem Morawieckim
Polityka
Sondaż: Jak zmieniła się sytuacja w Polsce pod rządami Tuska? Zadowolonych więcej