Z 3,5 mln Turków uprawnionych za granicą do głosowania w tegorocznych wyborach parlamentarnych i prezydenckich niemal połowa mieszka w Niemczech. Głosowanie za granicą właśnie się rozpoczęło, podczas gdy w Turcji wybory odbędą się 14 maja.
W przeciwieństwie do tureckiej diaspory w wielu innych krajach Turcy w Niemczech kochają prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i jego Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Dają temu wyraz w kolejnych wyborach i nic nie wskazuje na to, aby w tym roku miało być inaczej. W poprzedniej elekcji na Erdogana głosowało niemal dwie trzecie niemieckich Turków, podczas gdy w samej Turcji prezydent uzyskał ledwo ponad połowę głosów. W niemieckich mediach pojawiają się spekulacje, że to właśnie głosy tak wiernego elektoratu prezydenta przeważą szalę, co umożliwi mu sprawowanie władzy przez trzecią kadencję.
Czytaj więcej
Turecki prezydent, Recep Tayyip Erdogan, odwołał udział w wiecach wyborczych zaplanowanych na środę z przyczyn zdrowotnych - informuje Reuters.
Prezydent zaniemógł
Erdogan zaniemógł we wtorek w czasie wywiadu telewizyjnego, który trzeba było na chwilę przerwać. Okazało się później, że nie będzie w stanie brać udziału w kampanii wyborczej przez kilka następnych dni. Pojawiły się natychmiast informacje, że przyczyną niedomagań 69-letniego prezydenta nie jest bynajmniej grypa żołądkowa, jak zapewniano, lecz coś poważniejszego.
Erdogan ostrzega przed objęciem władzy przez „nieodpowiedzialną” opozycję, która „daje nadzieję organizacjom terrorystycznym i terrorystom”.