Krzyż Wielki Orderu Zasługi Klasy Specjalnej zawisł do tej pory na piersiach dwóch byłych kanclerzy: Konrada Adenauera oraz Helmuta Kohla. Obaj rządzili w czasach wyjątkowych, pierwszy po wojennej katastrofie, drugi w chwili, gdy otworzyła się możliwość zjednoczenia Niemiec, którą skutecznie wykorzystał. Do tej dwójki dołącza obecnie Angela Merkel, o której nie można powiedzieć, że stała na czele rządu w czasach przełomowych.
Oddając to wydanie gazety do druku, nie wiemy, jak prezydent Frank-Walter Steinmeier uzasadnił przyznanie pani Merkel najwyższego odznaczenia. Niemieckie media zwróciły jednak uwagę na niezręczność tej sytuacji, gdyż prezydent był przez lata szefem dyplomacji w rządzie Merkel i kontynuował prorosyjską politykę kanclerza Gerharda Schrödera. Jej założenia powstały w gabinecie Steinmeiera, gdy był szefem urzędu kanclerskiego Schrödera, który jest obecnie, nie tylko w Niemczech, żywym symbolem patologicznej polityki zbliżenia z Rosją. To wtedy narodziła się koncepcja pierwszego gazociągu bałtyckiego. Nord Stream 2 powstał już za czasów Merkel i to już po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2014 roku.
Czytaj więcej
Mnożą się wątpliwości, na ile zmiana polityki wobec Rosji deklarowana przez Berlin jest prawdziwa...
To właśnie polityka wobec Rosji ciąży najbardziej na całym okresie rządów Merkel. Legła ostatecznie w gruzach w chwili rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Merkel wydawała się tego nie akceptować, gdy latem ubiegłego roku mówiła w wywiadzie, że dyplomacja nie była zła tylko dlatego, że nie zadziałała. Nie czuła się więc w obowiązku, aby kogokolwiek przepraszać.
Gdzie jak gdzie, ale w Kijowie przyjęto te słowa z oburzeniem. W niedzielnym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „La Rezon” minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow udowadniał, że to za sprawą Angeli Merkel na szczycie NATO w 2008 roku nie zapadły decyzje w sprawie perspektyw członkowskich Gruzji i Ukrainy. Niedawno przewodnicząca komisji obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP) uznała, że była kanclerz jest współodpowiedzialna za trwającą wojnę.