Karnowski: Spodziewałem się inwigilacji. PiS chce mnie zniszczyć ubeckimi metodami

"Nie pozwolimy PiS-owskiej machinie dalej niszczyć demokracji, prowadzić Polski na wschód i sowietyzować naszego kraju. Miejsce polityków, którzy inspirowali i zlecali te działania jest w więzieniu” – czytamy w oświadczeniu Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. Polityk miał być inwigilowany przez CBA za pomocą programu Pegasus.

Publikacja: 03.03.2023 12:13

Karnowski: Spodziewałem się inwigilacji. PiS chce mnie zniszczyć ubeckimi metodami

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Według materiałów, w które wgląd miała "Gazeta Wyborcza", wchodząca w skład międzynarodowego konsorcjum Pegasus Project, prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, był inwigilowany przez CBA za pomocą programu Pegasus. Do inwigilacji miało dojść w latach 2018-2019, gdy Karnowski był zaangażowany w kampanię opozycji przed wyborami do Senatu.

Jak przyznał w rozmowie z Polsat News prezydent Sopotu, „nie jest zdziwiony, że używano wobec niego takich metod”. - Spodziewałem się inwigilacji. Pracowaliśmy wówczas nad paktem senackim z Krzysztofem Brejzą i Hanną Zdanowską i Wadimem Tyszkieiwczem - powiedział. - To chamstwo w polityce. Ale taki mamy kraj - dodał. - Wobec mnie nie było prowadzone żadne postępowanie. To znaczy, że Pegasusa wykorzystywano stricte politycznie. To rzecz podwójnie przykra. A jeśli przesłuchiwano Brejzę za to, że jedna osoba z urzędu Inowrocławia miała być wyrzucona z pracy, to nie są to rzeczy poważne - zaznaczył polityk. 

Karnowski podkreślił również, że „rząd kupił Pegasusa, aby podsłuchiwać opozycję, a nie po to, aby ścigać przestępców”. - Ja tego nie zostawię. Po wyborach, które mam nadzieję wygramy wraz z samorządowcami, należy postawić mocodawców przed Trybunałem Stanu. Podsłuchiwanie opozycji to swoista afera Watergate - stwierdził.

Czytaj więcej

Prezydent Sopotu inwigilowany Pegasusem przed wyborami w 2019 r.

„To nie pierwszy raz"

Prezydent Sopotu opublikował także na Twitterze oświadczenie w tej sprawie. „To nie pierwszy raz, kiedy PiS ubeckimi metodami stara się zniszczyć mnie jako przeciwnika politycznego – akcja CBA Mariusza Kamińskiego, manipulowanie nagraniami, artykuły w PiS-owskiej, orlenowskiej prasie sponsorowanej przez spółki Skarbu Państwa. Teraz Pegasus!” – czytamy.

„Jako samorządowcy z Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski nie pozwolimy PiS-owskiej machinie dalej niszczyć demokracji, prowadzić Polski na wschód i sowietyzować naszego kraju. Miejsce polityków, którzy inspirowali i zlecali te działania jest w więzieniu” – pisze Jacek Karnowski. „Demokratyczna opozycja po wygranych wyborach zrobi wszystko, aby ci ludzie stanęli przed Trybunałem Stanu. Nikt nie chce mieszkać w Polsce na podsłuchu. Nasze wspólnoty lokalne muszą czuć, że to jest ich państwo prawa, państwo, któremu mogą ufać. PiS musi odejść i odpowiedzieć za niszczenie Polski” – podkreślił polityk.

Według materiałów, w które wgląd miała "Gazeta Wyborcza", wchodząca w skład międzynarodowego konsorcjum Pegasus Project, prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, był inwigilowany przez CBA za pomocą programu Pegasus. Do inwigilacji miało dojść w latach 2018-2019, gdy Karnowski był zaangażowany w kampanię opozycji przed wyborami do Senatu.

Jak przyznał w rozmowie z Polsat News prezydent Sopotu, „nie jest zdziwiony, że używano wobec niego takich metod”. - Spodziewałem się inwigilacji. Pracowaliśmy wówczas nad paktem senackim z Krzysztofem Brejzą i Hanną Zdanowską i Wadimem Tyszkieiwczem - powiedział. - To chamstwo w polityce. Ale taki mamy kraj - dodał. - Wobec mnie nie było prowadzone żadne postępowanie. To znaczy, że Pegasusa wykorzystywano stricte politycznie. To rzecz podwójnie przykra. A jeśli przesłuchiwano Brejzę za to, że jedna osoba z urzędu Inowrocławia miała być wyrzucona z pracy, to nie są to rzeczy poważne - zaznaczył polityk. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE