Do wyborów nadal ponad pół roku, ale początek lutego to jednocześnie czas, w którym zapadają pierwsze wyborcze decyzje. I tak faktem staje się współpraca Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii, i prezes Porozumienia Magdaleny Sroki. We wtorek planowana jest pierwsza wspólna konferencja prasowa Sroki i Kołodziejczaka. Jak wynika z naszych rozmów, w jej trakcie zostaną ogłoszone szczegóły i harmonogram nowego projektu. To pierwsza tego typu decyzja w ramach szeroko pojętej opozycji.
Nie obyło się jednak bez napięć. We wtorek rezygnację z członkostwa w Porozumieniu ogłosili rzecznik koła Jan Strzeżek oraz poseł Michał Wypij wraz z grupą młodych ludzi (Strzeżek jest jednocześnie szefem młodzieżówki Porozumienia, Młodej Prawicy). – Nie jestem w stanie utożsamiać się z takim projektem. Nie ma polityki za wszelką cenę – napisał Strzeżek o porozumieniu AgroUnia–Porozumienie. Wypij pozostanie posłem niezrzeszonym, w poniedziałek zadeklarował, że będzie w Sejmie kontynuował pracę na rzecz swojego regionu. Wcześniej w sejmowych kuluarach mówiło się m.in. o jego możliwym przejściu do projektu Hołowni. W ubiegłą niedzielę współpracę z AgroUnią zatwierdził zarząd Porozumienia, co przyspieszyło wydarzenia.
Czytaj więcej
Władysław Kosiniak- Kamysz i Szymon Hołownia mają we wtorek ogłosić początek współpracy swoich partii.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami portalu WP.pl Kołodziejczak i Sroka mają teraz zarejestrować nową partię, która będzie wehikułem startu do Sejmu.
Plany na przyszłość
Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, nie chcieli na tym etapie wprost komentować powstania nowego projektu. – Spokojna neutralność – ucina jeden z naszych informatorów z opozycji, gdy pytamy, jak będzie podchodzić do sojuszu Sroki i Kołodziejczaka. Wcześniej najczęściej mówiło się o rozmowach lidera AgroUnii z ludowcami, Kołodziejczak miał też kilka wspólnych inicjatyw czy wydarzeń z politykami PSL.
Nieco bardziej wylewni byli w poniedziałek politycy PiS. – Nie wiem, czy ten sojusz zabierze wyborców PiS-owi, ale na pewno urozmaici dosyć już różnorodne życie polityczne w Polsce – ironizował w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Muller w trakcie konferencji prasowej w Słupsku. Muller akcentował też różnice między Porozumieniem a AgroUnią, przypominając np. liberalne poglądy gospodarcze, które na pierwszym miejscu stawia Porozumienie.
W opublikowanym w poniedziałek sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” projekt AgroUnii i Porozumienia ma 1,5 proc. poparcia.
Dyskusja o formacie startu opozycji trwa od kilku miesięcy. I wiele wskazuje, że powoli zmierza do końca. W poniedziałek pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko zapowiedział, że najpewniej w tym tygodniu – być może już we wtorek – Szymon Hołownia ogłosi, w jakiej konfiguracji jego formacja może rozważać start w nadchodzących wyborach. Hołownia pod koniec stycznia deklarował, że właśnie w lutym powinno dojść do ogłoszenia, w którym kierunku podąży jego ugrupowanie.
Nowe decyzje
Na poniedziałek wieczorem planowany był też – poza budynkiem Sejmu – klub Koalicji Obywatelskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że władze PO planowały przedstawienie harmonogramu pracy na najbliższe miesiące, zwłaszcza aktywności poselskiej w terenie. Politycy opozycji zauważają bowiem, że Sejm przeszedł już w „tryb wyborczy” z jednym posiedzeniem w miesiącu. W ten sposób PiS ma zdaniem naszych rozmówców z opozycji bronić się przed potencjalnymi porażkami w głosowaniach i turbulencjami w trakcie kolejnych posiedzeń.
Sejmowa opozycja jest już bliska ostatecznego porozumienia w sprawie Senatu. Jeden z naszych rozmówców zastrzega wręcz, że nowy pakt senacki jest już gotowy. Być może w najbliższych tygodniach, jeszcze w lutym, politycy partii tworzących pakt senacki (PO, Lewica, PSL, Hołownia oraz samorządowcy) ogłoszą wstępne, symboliczne porozumienie.
Z kolei we wtorek w Senacie Władysław Kosiniak- Kamysz i Szymon Hołownia ogłoszą początek współpracy swoich partii. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, liderzy PSL i Polski 2050 ogłoszą współpracę programową swoich ugrupowań oraz zapowiedzą powołanie zespołów programowych, ale nie zapowiedzą wspólnej listy wyborczej. A przynajmniej jeszcze nie teraz.