W sobotę na pierwszym krajowym zjeździe partii Polska 2050 Szymon Hołownia został wybrany przewodniczącym tego ugrupowania. W swoim wystąpieniu Hołownia odniósł się do słów lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska w sprawie wspólnej listy opozycji w wyborach do parlamentu. Szymon Hołownia powiedział, że wszystkie opcje powinny być na stole, a decyzja w sprawie formuły startu powinna zostać podjęta po dokładnym policzeniu wszystkich wariantów.
O słowa Hołowni w poniedziałek w Radiu Zet pytany był były szef MON i były szef MSZ Radosław Sikorski (PO). Europoseł został zapytany, czy jego zdaniem będzie jedna lista opozycji. - Będę się o to modlił - odparł Sikorski, a dopytywany potwierdził swą deklarację.
Czytaj więcej
Będziemy gotowi pokonać PiS sami, ale wolelibyśmy dokonać tego w szerszej grupie, ponieważ mamy taki system wyborczy, jaki mamy - mówił w rozmowie z TVN24 senator Koalicji Obywatelskiej, Marcin Bosacki.
Na pytanie, czy to dziś najważniejsza sprawa dla polskiej opozycji, odpowiedział: - Tak uważam, bo wygrać trzeba nie tylko z (prezesem PiS Jarosławem - red.) Kaczyńskim, ale i panem D’Hondtem.
W wyborach do Sejmu obowiązuje tzw. metoda D’Hondta, czyli system podziału mandatów oparty na proporcjonalnej reprezentacji, którego nazwa pochodzi od nazwiska belgijskiego matematyka Victora D’Hondta.
"Nie ma wrogów po stronie demokratycznej. Szanując partnerów i ich decyzje wzywam wszystkich pragnących zmiany i wierzących w zwycięstwo: chodźmy razem!" - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych Donald Tusk. Radosław Sikorski został zapytany, czy uważa, że Szymon Hołownia posłucha tego apelu i że Platforma i Polska 2050 pójdą wspólnie do wyborów.
- Szymon Hołownia jest osobą wierzącą, więc mam nadzieję, że posłucha - odparł eurodeputowany. - Uważam, że jeżeli traktujemy nasze słowa poważnie, to znaczy że najważniejszym problemem Polski jest zagrożenie praworządności i zagrożenie naszego członkostwa w Unii Europejskiej, to są sprawy, w których wszyscy na opozycji się zgadzamy i co do których potrzebujemy nie tylko zwykłej większości, ale większości zdolnej do odrzucania weta prezydenta - dodał.
Czytaj więcej
Odwaga i optymizm - te dwa słowa mają być wyznacznikiem dla Polski 2050 w kolejnych kampaniach wyborczych. O odwadze i optymizmie mówił w Łodzi w swoim przemówieniu na I zjedzie partii Polska 2050 Szymona Hołowni jej lider. Odpowiedział też bezpośrednio Donaldowi Tuskowi, który w piątek w Lublinie wezwał Hołownię do określenia się, jeśli chodzi o format startu opozycji.
Na pytanie, kiedy zapadnie decyzja w sprawie jednej listy, Sikorski odparł: - Osobiście uważam, że dwie byłyby optymalne.
Nie chciał powiedzieć, jaki kształt list ma na myśli. - Proszę mnie nie wyciągać - zaapelował.
- Wszyscy wiemy, jak działa D’Hondt. Premię dostaje największa partia, a ponadto prezydent może skorzystać ze swojej władzy desygnowania premiera, dając to zadanie nie temu, kto ma największą koalicję, tylko temu kto wygrał - zaznaczył Sikorski.
Były szef polskiej dyplomacji nie zgodził się z opinią, że bardzo prawdopodobne jest, że wybory wygra PiS. - Ale na opozycji powinniśmy to brać pod uwagę - przyznał.
Radosław Sikorski został zapytany, czy na jednej liście znajdą się Platforma Obywatelska, Polska 2050 i PSL, a na drugiej - Lewica. - To wyłącznie moje osobiste zdanie - ale tak byłoby ideowo spójnie - odparł.