A dlaczego Niemcy zdają się targować ze swoimi partnerami w sprawie dostaw leopardów na Ukrainę?
- Zgoda niemiecka jest potrzebna po to, aby inne kraje dysponujące leopardami mogły przekazać je na Ukrainę. Doszło do zmiany kilka dni temu na stanowisku ministra obrony narodowej, dzisiaj jest nim Boris Pistorius, który ma w swoim bagażu doświadczeń także współpracę z Rosją i pozytywne relacje i akcenty, chociażby jego aktywność w Bundesracie. Niemcy, mam taką nadzieję, mówiąc o punkcie zwrotnym, zmianie polityki wschodniej, mówiąc, że chcą inaczej opisać te relacje z Rosją, że chcą być po stronie Ukrainy, będą musiały podjąć decyzję absolutnie strategiczną dla polityki niemieckiej. Wszyscy liczymy, że dadzą zgodę wszystkim krajom, które chcą dzielić się z Ukrainą tym sprzętem, na wysłanie go na front ukraińsko-rosyjski - odparł Schetyna.
Od kilku dni narasta taka atmosfera oczekiwania na decyzję przede wszystkim Niemiec, rzecz dotyczy czołgów Leopard 2
Grzegorz Schetyna, były przewodniczący PO
- Na dziś, dowódcy ukraińscy wypowiadają się, że aby utrzymać front wschodni w stanie obecnym, zatrzymać spodziewaną ofensywę rosyjską, potrzebują 300 nowoczesnych czołgów, klasy Leopard (w grudniu głównodowodzący ukraińskiej armii, gen. Walerij Załużny mówił, że Ukraina potrzebuje 300 zachodnich czołgów, by odzyskać tereny utracone na rzecz Rosji po 24 lutego 2022 r. - red.). Polska chce im przekazać 14. Żebyśmy wiedzieli, jaka jest różnica w skali i jak wielkie wyzwanie stoi przed krajami, które chcą wspierać Ukrainę, aby jej naprawdę pomóc. Dziś, jeśli chodzi o zdolności zbrojeniowe, Amerykanie są na pierwszym miejscu - i ich deklaracja o wartym 2,5 mld dol. sprzęcie, który ma być wysłany na Ukrainie w najbliższym czasie. To ogromne wsparcie. Czy wystarczające? Uważam, że nie. Dlatego potrzebna jest mobilizacja całego wolnego świata. Trzeba podjąć twarde zobowiązania - dodał.