Ast: Zmiana kodeksu wyborczego powinna wejść w życie na początku roku

Zdaniem Marka Asta, szefa sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, zmiana kodeksu wyborczego powinna wejść w życie na początku roku. - To są przepisy, które mają z jednej strony zwiększyć frekwencję, z drugiej strony mają polepszyć transparentność wyborów - podkreślił polityk w rozmowie z RMF FM.

Publikacja: 28.12.2022 11:04

Ast: Zmiana kodeksu wyborczego powinna wejść w życie na początku roku

Foto: Fotorzepa/Tomasz Gzell

Marek Ast, poseł PiS oraz szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka mówił na antenie RMF FM o tym, kiedy procedowany będzie projekt zmieniający kodeks wyborczy. Zdaniem polityka te zmiany mają "przybliżyć lokale wyborcze do wyborców, tak, aby mieli bliżej, aby nie trzeba było dojeżdżać, aby po prostu ta frekwencja była zdecydowanie lepsza niż do tej pory".

Ast zapytany został, dlaczego nagle taka zmiana jest konieczna. - Zawsze było konieczne, zawsze mówiliśmy o tym i myślę, że właściwie każda partia mówiła o tym, aby frekwencja była lepsza, bo wybory to święto demokracji - powiedział. - O tym, gdzie będą lokale wyborcze i w jaki sposób zorganizować tę sieć, w dużej mierze będą decydowali włodarze lokalnych gmin, w dużych miastach i w małych miasteczkach, więc ten niepokój ze strony przedstawicieli opozycji jest dla mnie zupełnie niezrozumiały - dodał. - Sądzę, że większa frekwencja wyborcza działa właściwie na korzyść wszystkich, a właściwie obywateli. Również tych, którzy do tej pory nie mieli tej możliwości, tej łatwości dotarcia do lokalu wyborczego - zaznaczył poseł PiS.

Czytaj więcej

PiS chce zmian w kodeksie wyborczym. Mniejsze obwody, większa frekwencja

Polityk mówił również o tym, że wiceprzewodnicząca Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska zarzucała PiS-owi, iż "chodzi o utrzymanie się przy władzy i przy korycie”. - Pani przewodnicząca chyba nie zapoznała się w ogóle z tym projektem. To jest projekt wychodzący naprzeciw wyborcom Polskiego Stronnictwa Ludowego - ocenił Ast. Jeżeli już mamy to sprowadzić do mieszkańców małych miasteczek i miejscowości wiejskich, to Polskie Stronnictwo Ludowe ma tam swoich wyborców - dodał.

Jak mówił poseł, te zmiany z jednej strony będą dotyczyć osób mieszkających w miejscowościach, w których do tej pory nie było lokali wyborczych. - Czasami do lokalu wyborczego trzeba było jechać kilkanaście kilometrów i nie wszyscy wyborcy mają własne samochody, a ten transport, który do tej pory był organizowany, często był tylko raz na dzień wyborczy. Więc myślę, że jeżeli w takiej mniejszej miejscowości będzie lokal wyborczy, to tego transportu nie trzeba będzie organizować - wyjaśniał Ast.

Poseł zapytany został również, kto poniesie koszty związane z organizacją wyborów na nowych zasadach. - Koszty, które były związane z organizacją wyborów zawsze były przez państwo finansowane i zawsze samorządy to finansowanie otrzymywały proporcjonalnie do poniesionych przez siebie kosztów. I tak też będzie w tej chwili - zadeklarował Ast. 

Poseł Prawa i Sprawiedliwości pytany był także o zmiany w składach komisji wyborczych. Zdaniem posła PiS mają one na celu "uspołecznienie tych ważnych organów wyborczych”. - Myślę, że powszechny dostęp do komisji wyborczych na tym poziomie jest ważny, więc będą i sędziowie i osoby, które po prostu są dziś wymienione w projekcie - stwierdził Ast.

Marek Ast, poseł PiS oraz szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka mówił na antenie RMF FM o tym, kiedy procedowany będzie projekt zmieniający kodeks wyborczy. Zdaniem polityka te zmiany mają "przybliżyć lokale wyborcze do wyborców, tak, aby mieli bliżej, aby nie trzeba było dojeżdżać, aby po prostu ta frekwencja była zdecydowanie lepsza niż do tej pory".

Ast zapytany został, dlaczego nagle taka zmiana jest konieczna. - Zawsze było konieczne, zawsze mówiliśmy o tym i myślę, że właściwie każda partia mówiła o tym, aby frekwencja była lepsza, bo wybory to święto demokracji - powiedział. - O tym, gdzie będą lokale wyborcze i w jaki sposób zorganizować tę sieć, w dużej mierze będą decydowali włodarze lokalnych gmin, w dużych miastach i w małych miasteczkach, więc ten niepokój ze strony przedstawicieli opozycji jest dla mnie zupełnie niezrozumiały - dodał. - Sądzę, że większa frekwencja wyborcza działa właściwie na korzyść wszystkich, a właściwie obywateli. Również tych, którzy do tej pory nie mieli tej możliwości, tej łatwości dotarcia do lokalu wyborczego - zaznaczył poseł PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Polityka
Nie chcą sponsorować projektu powołanego za premier Szydło. Czy to koniec PFN?
Polityka
Morawiecki na plakatach w Budapeszcie. Tusk: Kiedyś mówiono "pożyteczny idiota"
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił