Takie wnioski płyną ze środowej konferencji „Cyfrowo wykluczeni", nad którą patronat objęła „Rzeczpospolita". Fundacja Widzialni przedstawiła podczas niej „Raport dostępności 2016". Na jego potrzeby zbadała 118 serwisów najważniejszych urzędów, ministerstw i innych instytucji.
Fundacja sprawdziła zgodność witryn ze standardem WCAG 2.0, czyli zbiorem wskazówek umożliwiających budowanie serwisów internetowych dostępnych dla osób z dysfunkcjami. Chodzi przykładowo o to, że osoby słabowidzące, przeglądając internet, korzystają z programów czytających. Dobrze radzą one sobie z tekstem, ale gorzej z nieprawidłowo opisanymi grafikami, formularzami i animacjami.
– Dla osób głuchych niezwykle ważna jest jakość tekstu i jego zrozumienie. Dla osób, które mają problem z górnymi kończynami, ważna jest możliwość obsłużenia strony bez myszki – wyliczał Przemysław Marcinkowski, wiceprezes Fundacji Widzialni.
Sukces z defektem
Strony po badaniu przez ekspertów i konsultantów z niepełnosprawnościami otrzymywały oceny w skali szkolnej. „Bardzo dobrą", i to z minusem, dostał tylko serwis Ministerstwa Rolnictwa. Na „dobrą" zasłużyły serwisy czterech ministerstw, na „dostateczną" – pięciu, a „niedostateczną" wystawiono dziewięciu.
Nie lepiej jest wśród witryn najważniejszych urzędów w państwie. Serwisy prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i Sejmu dostały zaledwie ocenę „dostateczną", a „niedostateczną" m.in. Senatu i Trybunału Konstytucyjnego.